Pan Tadeusz przypomina, że na tym właśnie polegał mit węgierskiego wzrostu gospodarczego i jego upadek. A jednak wygląda na to, że osiągany na tej drodze wzrost nigdy się nie kończy. Sądząc po ilości wybitych szyb w Budapeszcie, węgierski przemysł szklarski w ostatnich tygodniach przeżywa wprost niebywały rozkwit, który może poprawić wyniki całej gospodarki. Coś wygląda na to, że nasi działacze gospodarczy chcieliby do tego doprowadzić i nad Wisłą.