Odwróceni czy tylko nieufni?

Odwróceni czy tylko nieufni?
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022
  • Ten tekst jest częścią STREFY PREMIUM WNP.PL
  • Autor: Piotr Stefaniak
  • Dodano: 06-06-2019 15:40

Młodzi Polacy, tak jak 20 lat temu ich rówieśnicy na Zachodzie, nie wierzą, że osiągną więcej niż rodzice. Stawiają więc rządzącym fundamentalne pytanie: co macie nam do zaoferowania?

Na świecie żyje 1,8 mld osób w wieku od 10 do 24 lat. Co miesiąc wiek produkcyjny osiąga kolejne 10 mln. Kraje rozwinięte mają z nimi problem... To bodaj kluczowy wniosek z listopadowej analizy OECD "Youth Stocktaking Report". Młoda generacja nie jest wdzięcznym "targetem" dla rządów. Rzadziej niż starsi uczestniczy w wyborach parlamentarnych i samorządowych. Nie garnie się do aktywności w życiu publicznym. A przy tym wymaga i dąsa się...

Ów raport nie rozstrzyga o prymacie przyczyn: czy górę bierze brak programów adresowanych do młodych ludzi, często drętwa ich realizacja czy też imposybilizm zainteresowanych? Jeśli "wina" leży bardziej po stronie młodych, to gdzie tkwią korzenie defensywnych postaw? W lenistwie, wynikającym z relatywnego dobrobytu w porównaniu z krajami rozwijającymi się? W preferowaniu stylu życia i wartości innych niż te, które uznaje pokolenie trzymające (jeszcze) władzę? Czy może jednak - powtórzmy: w tym, że skierowana do nich oferta publiczna poważnie rozmija się z ich oczekiwaniami?

iGeneration

Nastolatki nie rozstają się ze smartfonami. 4 godziny i 12 minut na dobę - tyle czasu młodzi Polacy spędzają średnio w internecie, jak ustaliła w kwietniowym badaniu NASK. To aż pół godziny więcej niż rok wcześniej!

- Telefon komórkowy zastępuje dziś radio, telewizor, telefon i komputer stacjonarny - mówi Rafał Lange, kierownik Pracowni Badań Społecznych w NASK.

Armie mruków wpatrzonych w wyświetlacze smartfonów widzimy w autobusach, tramwajach, w metrze i na ulicy. Czyżby to kieszonkowe urządzenie zagrażało rozwojowi całego, wchodzącego w życie pokolenia?

Niestety tak. Słabną bezpośrednie interakcje społeczne, pogłębia się uzależnienie od pasywnego odbioru treści, jak również od samego narzędzia - według NASK użytkownik telefonu komórkowego uruchamia go średnio 150 razy dziennie. I owo uzależnienie, jak wynika z badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Chicago, jest silniejsze od uzależnienia się od papierosów lub alkoholu. Odcięcie od smartfona wzbudza niepokój, poczucie ciągłego niedoinformowania lub "nieodrobionych lekcji"? To symptomy choroby.

- Pokolenie "iGen" (to skrót od "iPhone" lub "iPad") zastąpiło spotkania twarzą w twarz kontaktowaniem się za pomocą mediów społecznościowych i właśnie dlatego doświadcza niepokoju, depresji i samotności na niespotykanym dotąd poziomie - dowodzi Jean Twenge z uniwersytetu w San Diego.

Mówi też o konsekwencjach: generacja iGen jest może bardziej tolerancyjna, ale i mniej buntownicza, bardziej rozleniwiona i nieprzygotowana do dorosłości, a nawet mniej skłonna do randkowania niż poprzednie pokolenie. A także mniej religijna - choć nie wiadomo do końca, z jakiego powodu.

Edukacja nie nadąża

Teraz zadajmy ważne pytanie: czy smartfonowe pokolenie jest inteligentniejsze i lepiej przygotowane do nowych wyzwań? Do rozwijania gospodarki cyfrowej, automatyzacji, sztucznej inteligencji? Tu opinie są rozbieżne.

Młodzi nierzadko sami diagnozują najważniejsze dla siebie problemy. Oto w listopadzie zeszłego roku spotkało się w Parlamencie Europejskim ponad 700 młodych Europejczyków reprezentujących 100 mln dzieci i nastolatków. Dyskutowali o swej przyszłości w Unii. Jako najważniejsze wskazywali kwestie związane z ochroną środowiska, powszechnym dostępem do ochrony zdrowia i edukacji, która kształtowałaby ich kluczowe kompetencje.

Uczestnicząca w debacie Charlotte Petri Gornitzka, wicedyrektor UNICEF, zaprezentowała wyniki badań "Europa, której chcą dzieci", przeprowadzonych wspólnie z organizacją Eurochild. Dowiadujemy się z nich, że aż 74 proc. badanych dzieci i nastolatków z ponad 20 europejskich krajów uważa, że szkoła w niewystarczającym stopniu przygotowuje do dorosłego życia, a 53 proc. martwi perspektywa problemów związanych ze znalezieniem pracy.

Wniosek? Klarowny i alarmujący: mamy kryzys edukacji i umiejętności! - stwierdzają ankietowani. Oni już to wiedzą, bo doświadczają na własnej skórze, że "wczorajsze" umiejętności nie pasują do dzisiejszego rynku pracy.

Utwierdzają ich w tym inne poważne analizy. Oto według World Economic Forum, 65 proc. dzieci ze szkół podstawowych będzie wykonywało zawody, które jeszcze nie istnieją...

"Nawet w stosunkowo bogatej Unii, 11 proc. pracujących w wieku 18-24 lat jest dziś zagrożonych ubóstwem; w Polsce jest to 11,4 proc. Trudno budować "Gospodarkę 4.0" bez kapitału ludzkiego, niezbędnego do jej wzrostu" - stwierdza w jednej ze swych publikacji Krzysztof Kutwa, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Dobra edukacja to, w decydującej mierze, zadanie państwa. Trudno się nie zgodzić z hasłem: szkoła powinna inaczej edukować ludzi ery cyfrowej. Ale jak? To pole dla pedagogów, ale i socjologów i polityków.

Młodzi i polityka

Wiele wskaźników określających jakość życia pokazuje, że współczesne pokolenie dzieci i "młodych dorosłych" znajduje się w gorszym położeniu niż starsze pokolenie - podkreślają autorzy cytowanego już raportu OECD. Choć ma zupełnie nowe możliwości dotarcia do informacji i edukacji, odczuwa skutki wciąż utrzymującej się wysokiej stopy bezrobocia. Formalne i nieformalne rodzaje ryzyka spowalniają młodych ludzi w przejściu do pełnej autonomii i dorosłego życia. A do tego narażeni są oni na coraz bardziej złożone, globalne wyzwania; na zmiany klimatu, wzrost nierówności i wysoki poziom długu publicznego.

To jedna strona medalu. Drugą jest słabość polityki adresowanej do młodych i nieumiejętność rozwiązywanie ich problemów. Także w co drugim kraju OECD: brak spójnych narzędzi i programów służących wyrównywaniu szans edukacyjnych, szans na zdobycie własnego lokum i wspieraniu na rynku pracy.

Nawet w państwach, w których powstały "strategie młodzieżowe", pozostawiają one wiele do życzenia. Są niespójne albo pozostają na papierze, gdyż w rządowych budżetach brak środków na ich realizację. Tylko w 19 krajach (na 36 członków OECD) sprawami młodzieży zarządza się poprzez wyodrębnione ministerstwo (w Polsce na przykład - nie).

Młodzi ludzie są więc nieufni wobec polityków. Trawią ich frustracje i pesymizm. Krytycznie wypowiadają się o politykach "głównego nurtu", nie angażują się w politykę i sporadycznie chodzą na wybory. A jeżeli głosują, to raczej na partie antysystemowe.

Praca nie jest najważniejsza

Sytuacja na rynku pracy w Polsce wyraźnie się poprawiła w ciągu ostatnich trzech lat. Poprawiła się więc i pozycja młodego pokolenia. Potwierdzają to badania przeprowadzone przez firmę rekrutacyjną Adecco Poland i portal InfoPraca.pl.

- Wyłania się z nich obraz pewnych siebie młodych pracowników, świadomych swojej wartości i przebojowo idących po zatrudnienie - komentuje wyniki Anna Wicha z Adecco Poland.

Inne badania socjologiczne wskazują na przykład, że młodym Polakom nie chodzi bynajmniej "o wysokie zarobki i to wkrótce po ukończeniu stażu". Otwarcie mówią, że dla pracy nie poświęcą całego życia, bo nie ona jest najważniejsza.

Ale… Choć młodzi Polacy nie odczuwają rzecz jasna w tak dużej skali problemu bezrobocia, jak choćby ich rówieśnicy w Grecji czy Hiszpanii, wykazują jednak podobne postawy. W ocenie perspektyw życiowych w dużej części wyrażają podobny pesymizm, jak młodzi na Zachodzie 20-25 lat temu. Zdecydowanie mniej osób z tej generacji niż z poprzedniego pokolenia stwierdza, że osiągnie więcej od rodziców. Robi się minorowo…

Nadal brakuje w Polsce silnych "czynników wspierających" ich w osiąganiu życiowej stabilizacji i zakładaniu rodzin. Nie ma tanich mieszkań; te deweloperskie wciąż drożeją. Program 500 Plus nie gwarantuje, że rodzice mogą oddać dziecko pod profesjonalną opiekę, jeżeli chcą oboje pracować. Nie bez kozery wskaźnik dzietności młodych Polek w Wielkiej Brytanii, w której istnieją prorodzinne programy i systemy wsparcia, stał się znacząco wyższy niż u ich rówieśnic, które zostały w Polsce. Z podobnych powodów w Czechach oficjalnie zarejestrowało się 44 tys. tam mieszkających i pracujących Polaków; choć różnice w zarobkach nie są istotne.

Na polu ograniczonym wyznacznikami "młodzi" i "przyszłość" na razie zatem piętrzą się pytania. Możliwych do zastosowania w praktyce odpowiedzi - nadal jakoś niewiele.

 

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Odwróceni czy tylko nieufni?

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 3.237.16.173
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!