Unijne przepisy nakładają na nas zobowiązania w zakresie promowania energii odnawialnej - w tym paliw transportowych. Cel jest jasny, metody sporne.
Przez te dwa lata rząd (a dokładniej Ministerstwo Gospodarki) niewiele zrobiło, aby wdrożyć te zapisy do prawodawstwa krajowego. W efekcie Komisja Europejska wszczęła wobec Polski postępowanie wyjaśniające niedotrzymanie terminów implementacji obu dyrektyw, które upłynęły w grudniu 2010 r. Co nam grozi? Jeśli nie uda się porozumieć z Komisją w sprawie nadrobienia zaległości, sprawa może trafić do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.