Ministerstwo Skarbu nie ma planu działania, ani jasno sformułowanych celów. A przecież w ustawie budżetowej przyjętej przez Sejm zapisano, że wpływy z prywatyzacji wyniosą na koniec tego roku 5,5 mld zł. Budżet czeka na te pieniądze - mówi Piotr Rozwadowski, były wiceminister skarbu.
Piotr Rozwadowski został wiceministrem skarbu 4 stycznia 2005 r., za rządów premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Zdecydował się na to, ponieważ popierał koncepcję prywatyzacji Andrzeja Mikosza, szefa resortu skarbu. Dzień przed objęciem przez Rozwadowskiego funkcji wiceministra, Mikosz został odwołany ze stanowiska i zastąpił go Wojciech Jasiński. Piotr Rozwadowski nadzorował takie sektory gospodarki jak: energetyka, telekomunikacja, górnictwo, przemysł elektroniczny, elektrotechniczny czy poligraficzny. Złożył dymisję 11 maja tego roku, a wraz z nim wiceminister skarbu Maciej Heydel, który odpowiadał m.in. za hutnictwo, przemysł metalowy, maszynowy, transport, budownictwo, strefy ekonomiczne, Mennicę Państwową i Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych.