Co cię nie zabije, to cię wzmocni - to powiedzenie pasuje do PKP Cargo. Po blisko roku walki firma wywinęła się od bankructwa. Jeżeli nadal będzie się wzmacniać, wizja prywatyzacji stanie się znów realna.
Dzieło stworzenia
Wojciech Balczun, w latach 2007-08 przewodniczący rady nadzorczej PKP SA, a od połowy stycznia 2008 r. prezes PKP Cargo, mówi, że intencja komercjalizacji była ze wszech miar słuszna. Służyła udrożnieniu i uruchomieniu procesów prywatyzacji spółek z wyłonionej grupy. Podmiot wiodący, PKP SA, miał obsługiwać "historyczne" zadłużenie przedsiębiorstwa państwowego, które już wtedy przekraczało 4 mld zł, a ponadto uporządkować stan prawny nieruchomości i wnosić je aportem do spółek. Po zakończeniu tego procesu, jak zakładano, PKP SA miała stracić rację bytu, zaś wszystkie spółki z grupy PKP - zostać sprywatyzowane. Wpływy z prywatyzacji i sprzedaży nieruchomości miały pokryć długi kolei.