Analitycy prognozują, że wzrost stawki podstawowej z 22 proc. do 23 proc. spowoduje, że za litr benzyny i oleju napędowego trzeba będzie zapłacić o 4 grosze więcej niż obecnie. Niestety, nie są to jedyne podwyżki podatków, które nas czekają.
Nakłada ona obowiązek opodatkowania tych produktów energetycznych, także więc węgla i koksu, które wykorzystywane są jako paliwo silnikowe lub opał. A z końcem 2011 r. upływa wynegocjowany przez Polskę okres przejściowy, w którym podatku możemy jeszcze nie nakładać.