PARTNERZY PORTALU

Polacy nie palą się do kupowania "elektryków". Ale czy można im się dziwić?

Polacy nie palą się do kupowania "elektryków". Ale czy można im się dziwić?
Najlepiej z elektromobilnością radzi sobie polski przemysł. Co prawda wciąż jesteśmy potęgą w wytwarzaniu części dla samochodów spalinowych, ale rośnie fala produkcji napędów i baterii Fot. Shutterstock
  • Ten tekst jest częścią STREFY PREMIUM WNP.PL
  • Piotr Myszor
    Nowy Przemysł
  • Dodano: 23-01-2022 12:00

Oszczędny nabywca, kiepsko działający program dopłat, dramatycznie rzadka infrastruktura ładowania. A z drugiej strony: własna produkcja napędów i baterii, zdolni inżynierowie i śmiałe plany, a przede wszystkim – rynek z potencjałem. Polska e-mobilność nie poddaje się jednoznacznej ocenie, prowokuje spory i budzi emocje.

Europejski Kongres Gospodarczy
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
  • Jeśli chodzi o liczbę ładowarek w stosunku do sieci drogowej, jesteśmy na czubku ogona Unii Europejskiej. Gorzej jest tylko w Grecji i na Litwie.
  • 900 mln zł wynosi suma dopłat, mająca umożliwić powstanie 17 tys. stacji ładowania elektryków.
  • Najlepiej z elektromobilnością radzi sobie przemysł. W Jaworze powstała fabryka baterii, która ma wytwarzać rocznie 100 tys. zestawów bateryjnych dla samochodów Mercedesa.

 

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (40)

Do artykułu: Polacy nie palą się do kupowania "elektryków". Ale czy można im się dziwić?

  • Remi 2022-04-23 10:50:49
    Uporczywy lans na autka na baterię z kobaltem z Afryki wydovywanym przez dzieci, o zasięgu ok. 300km, z tzw dopłatą czyli okradaniem podatników, którego ładuje się 1/2h w ładowarce jak ją znajdziesz i postoisz, którym nawet nie dojedziesz z Wawy nad morze, które wbrew kłamliwym info ma ślad co2 3x większy od diesla, którego nikt nie ugasi po zapaleniu się, które stanowi śmiertelne zagrożenie dla kierowcy, pasażerów, nie mówiąc o parkingach podziemnych. Kosztującym krocie po dopłatach, a wymiana akumulatora to rzeźnia. To wszystko w ramach wojny hybrydowej i tzw klimatycznej by zdołować inne gospodarki. Plan zrównoważonego niedorozwoju. To okradanie ludzi w biały dzień.
  • Energetyk 2022-01-31 09:27:33
    Dziś wszyscy sceptycy napędów elektrycznych za 5 do 10 lat będą wniebowzięci, tym, że mogli kupić i cieszyć się jazdą elektrykiem. Obecnie nasz narodowy sport, czyli plucie na wszystko, zwłaszcza na nowe technologie, dominuje.
    • intelYgent umysłowy 2022-02-07 15:16:25
      Doprawdy, konieczność doładowania akuulatora w zimie, tak średnio, co godzinę półtorej, to sama przyjemność. Można się zdrzemnąć, pogmerać w spodniach, albo zwyczajnie ponudzić.
  • energetyk 2022-01-28 09:51:32
    Z "elektrykami" jest dokładnie taksamo jak z eksperymentalnym keczupem. Został ogłoszony DOGMAT o "elektrykach", tak jak DOGMAT o skuteczności eksperymentalnych keczupów. Już po 2 latach mamy dowody, że keczup ani nie chroni przed zakażeniem, ani przed ciężkim zachorowaniem, ani przed śmiercią, ani przed zakażaniem innych. Ale nadal, bo taki jest DOGMAT, wszyskie (nie)rządy chcą zmuszać ludzi do przyjmowania keczupu, i nikogo do dyskusji się nie dopuszcza. Bo z DOGMATAMI się nie dyskutuje. Już dawno inżynierowie udowodnili, że sumaryczny ślad węglowy "elektryka" jest około 3 razy większy niż nowoczesnego diesla. Ale ponieważ obowiązuje DOGMAT o "ekologiczności" elektryka, który "NIE DYMI Z RURY", to dyskutuje się tylko o tym cudzie rurowym.
    • Rysiek 2022-03-25 10:12:26
      Oczywiście to prawda, że "zieloność" elektryków to fikcja. Jednak ich produkcja jest pod kontrolą, przy użyciu technologii ograniczających zanieszczyszczenia. Tymczasem co drugi diesel na polskich drogach dymi mi prosto w twarz gdy za nim jadę. Dlatego cieszę się elektryki, bo żaden domorosły Janusz nie będzie w nich grzebał i na siłę utrzymywal przy życiu.
  • radek 2022-01-27 15:28:48
    polacy zawsze byli ostrożni z nowościami i lubili to co doskonale znają. Na razie przekonali się do hybryd i jak ktoś ma takiego yaris co w mieście spali w okolicach 4,5litra to po co mu cokolwiek zmieniać. Chociaż zapowiadają się fajne premiery, na nie będzie klient a reszta z czasem tez sie przyzwyczai
  • Bartek 2022-01-25 12:44:50
    Bo po co mi elektryk jak i tak nie maiłbym gdzie go tankować. W zupełności wystarczy mi hybrydowy c-hr z 184KM i spalaniem poniżej 5l. Elektryk to za duży problem jak na nasze warunki

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 3.236.241.39
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!