Górnictwo było, jest i będzie uciążliwe dla otoczenia. Polski węgiel wydobywamy jednak z pełną świadomością, że spowoduje to duże szkody na powierzchni. Brak informacji i transparentności nie służy kompromisom górników z poszkodowanymi.
- Skala szkód na Śląsku jest duża, ale z roku na rok maleje. Wynika to po pierwsze ze spadku wydobycia węgla, a po drugie z respektowania coraz surowszych przepisów dotyczących eksploatacji kopalin i ochrony powierzchni, jak również rosnącego znaczenia opinii społeczności lokalnych - mówi Andrzej Kowalski, kierownik Zakładu Ochrony Powierzchni i Obiektów Budowlanych w Głównym Instytucie Górnictwa.