Niedawna próba przejęcia węgierskiego MOL przez austriacki koncern OMV sprawiła, że odżyły spekulacje na temat przyszłej konsolidacji sektora naftowego w naszym regionie. Eksperci nie mają wątpliwości, że taka konsolidacja nastąpi, ale raczej wątpią, aby aktywny udział w niej miały brać polskie spółki.
Pod koniec czerwca tego roku OMV zwiększył swoje udziały w kapitale MOL z 10 do 18,6 proc. i złożył węgierskiej spółce propozycję fuzji. Analitycy wstępnie oszacowali, że ewentualne połączenie obu spółek miałoby wartość 36 mld USD i byłoby największą fuzją w historii naszego regionu. Jednak zarząd MOL jednogłośnie odrzucił tę „niespodziewaną i niepożądaną propozycję”, jak napisano w oficjalnym komunikacie i uznał ją za próbę wrogiego przejęcia. „Zarząd MOL nie wierzy, aby ten program i powiązanie korporacyjne z OMV stanowiło interesującą ofertę biznesową i wartościową propozycję dla MOL. Spółka ma przed sobą doskonałą przyszłość jako samodzielne przedsiębiorstwo i jest zdeterminowana w prowadzeniu swojej strategii” - czytamy w komunikacie MOL. Podobne stanowisko wyraził również węgierski rząd zaniepokojony działaniami OMV.