To mogłaby być historia o firmie rodzinnej, która w ciągu trzydziestolecia urosła 600 razy, albo o udanym przejęciu globalnego brandu przez polski kapitał. Jednak Rawlplug story nie mieści się w tych ramach...
Solidne umocowanie czegoś do ściany ceglanej, a w szczególności pokrytej boazerią, było wówczas trudnym zadaniem.
Wymagało dłutowania, zrobienia kwadratowego otworu i wypełnienia go kołkiem drewnianym. Montaż zabezpieczano przez przykręcenie lub przybicie kołka do boazerii. Wynik bywał różny. Chyba częściej zły, skoro British Museum wskazało taką specyfikację.