Polskie odlewnictwo dzieli dystans 30 lat do światowej czołówki - mówią eksperci. Przedstawiciele branży twierdzą, że to przesada, ale zgadzają się, że bez inwestycji krajowym odlewniom trudno będzie sprostać rosnącej konkurencji.
W ubiegłym roku ich produkcja przekroczyła 850 tys. ton. Taka ilość plasuje nas na szóstym miejscu wśród państw europejskich. Jednak daleko nam jeszcze do Niemiec, Francji czy Włoch i taka sytuacja będzie utrzymywać się w najbliższych latach, choćby dlatego, że poziom inwestycji w przemyśle odlewniczym jest niski.