VDW - Zrzeszenie Niemieckich Producentów Obrabiarek donosi o wzroście optymizmu w swojej branży, co motywuje przede wszystkim wzrostem obrotów. VDW przytacza na potwierdzenie dane liczbowe: w roku 2000, po pięciu latach stopniowego wzrostu (do 77 mld DM w 2000 r.), światowa produkcja obrabiarek zwiększyła się o 20% w porównaniu z rokiem 1999.
Znalezienie wspólnego mianownika dla kondycji krajowego sektora obrabiarek nie jest proste. Pośród czołowych zakładów, które na rynku przetrwały, mamy firmy sprywatyzowane - jak FAMOT Pleszew lub warszawska AVIA - oraz te przed, albo na starcie prywatyzacji, jak Zakłady Mechaniczne Tarnów. Na rynku funkcjonują wytwórcy - np. AVIA, albo ZM Tarnów, którzy mają powiązania handlowe z zachodnimi potentatami. Obok nich działa FAMOT, wykupiony przez koncern Gildemeister. W sektorze obrabiarek mamy firmy, w których - jak w Andrychowskiej Fabryce Maszyn lub w spółce Poręba - otwarcie mówi się o trudnej sytuacji finansowej. Mamy też producentów z zapewnionym zbytem na Zachodzie. I tak, polski sektor obrabiarek do metalu reprezentuje różne interesy. Znamienne jest to, iż pomimo usiłowań nie powołano zrzeszenia producentów obrabiarek w Polsce. W efekcie, sektor nawet nie próbuje mówić jednym głosem. Polska, w odróżnieniu np. od Czech, nie jest także członkiem Europejskiego Komitetu Współpracy Przemysłu Obrabiarkowego, CECIMO.