O planach restrukturyzacji w Rafinerii Czechowice SA poinformowano na konferencji prasowej, zorganizowanej pod koniec kwietnia w Katowicach.
- Zastanawiamy się, czy nie ma innych lepszych dróg, żeby utrzymać Rafinerię Czechowice, przy czym już w nowych technologiach, w nowych rodzajach produkcji, w zupełnie innym kształcie. Chcemy bowiem, aby na bazie tego co posiadamy, przy tym poziomie produkcji, znaleźć takie rozwiązania, które zapewnią dalszą egzystencję rafinerii, tym bardziej że zakłady tej wielkości funkcjonują na rynku europejskim - powiedział prezes Henryk Malesa. Trwają ponadto rozmowy z potencjalnymi inwestorami dla wydzielanych spółek, m.in. z PKN Orlen, Petro-Oil, amerykańskim DEC, przyjęto także list intencyjny od korporacji międzynarodowej J&S oraz jednej z duńskich firm, zainteresowanej restrukturyzacją i prywatyzacją rafinerii. Zainteresowanie to jest zrozumiałe, gdyż Rafineria Czechowice SA posiada liczne atuty takie jak: wysoka wydajność dochodząca do 1,1 mln zł rocznie na 1 zatrudnionego, zaplecze magazynowe paliw, korzystne położenie geograficzne, skutecznie przeprowadzoną restrukturyzację (m.in. zatrudnienie z 1400 osób w 1999 roku zostało zmniejszone do 750 osób), potencjał produkcyjny przerobu do 1 mln ton ropy rocznie, przeróbki surowców tłuszczowych, w produkcji paliw, olejów bazowych, parafin i smarów. O efektywnym zarządzaniu świadczą natomiast wyniki finansowe, gdzie przychody Rafinerii Czechowice w 2000 roku wyniosły 1120 mln zł, z czego zysk brutto to 42 mln zł, a netto - 23,3 mln złotych.