W ostatnich latach inwestycje polskich koncernów naftowych miały polegać na uzyskaniu dostępu do złóż ropy. Całkiem niedawno naftowi potentaci zainteresowali się energetyką.
Choć zarówno Lotos, jak i Orlen mają już koncesje poszukiwawcze i wydobywcze w Polsce i za granicą, to mówienie o własnych źródłach ropy byłoby zdecydowanie przedwczesne.
Władze obu koncernów przyznają, że choć dostęp do własnych złóż jest priorytetem, to inwestycje, które trzeba poczynić, aby ten cel zrealizować, są nie do udźwignięcia w obecnej sytuacji finansowej obu spółek. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że to lata 2004-08 były najlepszym okresem na budowanie wartości spółek naftowych poprzez inwestycje w segment wydobywczy.