Dyskusja o uniezależnieniu się od importu gazu z Rosji przesłania nam sytuację tej gazowej potęgi. Tymczasem wkrótce - alarmują eksperci - Rosja może przestać realizować swoje gazowe zobowiązania. To wyzwanie dla polskiej i europejskiej polityki gazowej.
Jednak według Instytutu Polityki Energetycznej z Moskwy, założonego przez byłego wiceministra energetyki Władimira Miłowa, za cztery lata w rosyjskim (nie tylko w gazpromowskim) bilansie gazowym zabraknie w sumie 100 mld m sześc. surowca. Skąd ta rozbieżność? Gazprom odwołuje się do wielkości produkcji, zapisanej "na koncie" koncernu w "Strategii energetycznej Rosji do 2020 r.", podkreślając, że chce realizować zapisy strategii, a nie faktyczne potrzeby rynku.