Sieć Badawcza Łukasiewicz w służbie polskiego biznesu. To może się udać

Sieć Badawcza Łukasiewicz w służbie polskiego biznesu. To może się udać
Fot. Adobe Stock/PTWP. Data dodania: 20 września 2022

- Chcemy, aby firmy odważnie spojrzały w przyszłość, zastanowiły się, gdzie chcą być za 10, 20 lat i jaka technologia je tam zaprowadzi. My zadbamy o resztę - deklaruje programowo Piotr Dardziński, prezes Sieci Badawczej Łukasiewicz, w rozmowie z Jackiem Ziarno.

- Nowo utworzona Sieć Badawcza Łukasiewicz grupuje 38 instytutów badawczych - prawie osiem tysięcy pracowników w 11 miastach. W kontekście tak olbrzymiej struktury używa pan trzech ulubionych słów: start-up, challenge i biznes. Co to znaczy w szczegółach?

- To drogowskazy, które wyznaczają kierunek dalszych prac w ramach naszej organizacji. Zacznę od biznesu… Ten, by mógł się rozwijać, potrzebuje nowatorskich rozwiązań, które wyróżnią go na rynku. Wsłuchując się w potrzeby przedsiębiorców, będziemy mogli przygotować "spersonalizowaną" ofertę, czerpiąc z tego przychód. To sytuacja win-win - i dla biznesu, i dla Łukasiewicza.

Koncentrujemy się na skonkretyzowanych wyzwaniach, które stawiamy nie tylko naszym pracownikom, ale przede wszystkim biznesowi. Chcemy, aby firmy odważnie spojrzały w przyszłość, zastanowiły się, gdzie chcą być za 10, 20 lat i jaka technologia je tam zaprowadzi. My zaś zadbamy o resztę. Mówiąc w skrócie: nie zamierzamy jedynie współpracować z biznesem, ale przede wszystkim chcemy robić z nim interesy.

- A jak się tu start-up zaplątał?

- Przez analogie. Łukasiewicz to rodzaj innowacji procesowej: nowy, formalnie działający od trzech miesięcy organizm, który stara się, ale też siłą rzeczy zmuszony jest, działać jak start-up. Na bieżąco organizujemy i reorganizujemy się wewnętrznie, ale też w tym samym czasie pracujemy i reagujemy, aby "dostarczyć towar" klientowi… Jeśli to połączenie okaże się skuteczne, realnie dopomoże polskim przedsiębiorcom w rozwijaniu technologii.

- Ten challenge… Czyli nici z badań podstawowych?

- To uproszczenie. Łukasiewicz jest powołany do badań, które wcześniej czy później dadzą się skomercjalizować, a rozróżnienie między badaniami podstawowymi i stosowanymi wydaje się płynne i teoretyczne. Jeśli chcemy rozwijać fotonikę, musimy też prowadzić badania podstawowe, a jeżeli zajmujemy się big data, zatrudniać dobrych matematyków - teoretyków…

Fakt, zależy nam głównie na badaniach wdrożeniowych. Tyle że nie jest sztuką coś poprawić, sztuką jest dokonać rewolucji. A żeby do tego dążyć, niejednokrotnie trzeba pracować nad podstawami.

 

×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (10)

Do artykułu: Sieć Badawcza Łukasiewicz w służbie polskiego biznesu. To może się udać

  • Logo 2019-10-16 09:44:15
    Skąd prezes łukasiewicza bierze kasę na te wszystkie konferencje, loty, hotele, no i NOWE LOGO za 1 500 000 PLN? Czy na to wszystko łożą instytuty, które ciężką pracą zdobywają pieniądze na te wszystkie zabawy na konferencjach? Nie mamy już premii, nie mamy trzynastek, nie będzie dodatków stażowych, nie będzie bonów na święta, a zarabiamy niby więcej niż w poprzednich latach. Cała kasa zabierana jest nie wiadomo gdzie i nie wiadomo dla kogo. Tworzą chorą korporację, kierowaną przez ludzi, którzy nigdy NORMALNIE nie pracowali. Coś spieprzyć, sprzedać totalną klapę jako sukces i sp... gdzieś, żeby dalej robić dziadostwo.
    • logo co ci przypomina? 2019-10-16 11:00:30
      To logo za 1 500 000 PLN bynajmniej dla 80% osób ankietowanych nie kojarzy się z mikroskopem, lecz z anatomią.
  • AK 2019-07-30 09:18:18
    Panie rewolucjonisto, owoce której rewolucji przetrwały do dzisiaj?
  • ZIEMIA I KAPITAŁ POLSKI A NIE NIEMIECKI I RUSKI 2019-07-30 09:14:24
    Czyimi oni są agentami, że niszczą POLSKĄ NAUKĘ? Putin to im zlecił razem z merkel? Te działania nie służą POLSCE! Za dwa lata nie będzie śladu po tych instytutach. Majątek przejmie ktoś za grosze, a potem wszystko sprzedadzą za ciężką kasę obcym, ruskim i szkopom. Bez wojny i bez rozbiorów zniszczą POLSKĘ (panie d poczytaj "Nad Niemnem", pooglądaj filmy o rozbiorach i wojnie jeżeli nie masz świadomości kto tobą steruje, chyba że doskonale wiesz czyje rozkazy wykonujesz?).
  • To ostateczny koniec instytutów 2019-07-30 07:30:22
    Zatrudniają coraz więcej dyrektorków ekonomicznych, którzy zielonego pojęcia nie mają o konkretnych dziedzinach, którymi zajmują się poszczególne instytuty. Excel wszystko zlikwiduje - minus, czy za mały plus to do odcięcia. No i wszystkie instytuty teraz płacą haracz, żeby tych dyrektorków utrzymać.
  • Sieć czerwonego pająka 2019-07-25 21:49:04
    Historia zatoczyła koło, hasła o sukcesach, o przyszłości, o tym jak wszystko zbudujemy, wszystko to już było w PRL-u. Propaganda sukcesu i robota za miskę ryżu. Czapa doi pieniądze z instytutów, które do tej pory jakoś sobie same radziły, teraz je wysysają i zlikwidują jak tylko pokaże się minus w bilansie na koniec roku. Grupka ludzików stworzyła dla siebie jakąś sieć, po to żeby zlikwidować 38 polskich instytutów. Propaganda krzyczy, że w Polsce jest lepiej, ale nie w sieci łukasiewicz, w której nie wypłaca się 13 i premii, a zarobki ludzi z wyższym wykształceniem są bliskie płacy minimalnej. Jak ten specjalista od reformy sądów zrobi reformę instytutów to kiepsko to widzę.
    • Marek 2019-07-28 20:43:56
      Podstawowy problem tkwił w tym, że od transformacji ustrojowej nie było realnego pomysłu na instytuty i czemu one właściwie w "nowej" gospodarce mają służyć. "Łukasiewicz" to ładne hasło dla "wygaszenia" części instytutów czy przejęcia majątków innych (często pojedyncze instytuty siedzą na gruntach wartych setki milionów złotych, a 500+ samo się nie sfinansuje). Zmiany były potrzebne, ale w "Łukasiewicza" nikt nie wierzy. Podstawowym problemem jest to, że instytuty wrzucono w ewaluacji jednostek naukowych do tego samego wora co uczelnie, czyli próbuje się wymusić na nich robienie badań podstawowych (bo te są najlepiej punktowane w publikacjach i na nie jest kasa w NCN, gdy NCBiR służy tylko trwonieniu pieniędzy na pomysły, które aktualnie są medialne). Z drugiej strony, bez "naukowości" (np. możliwości nadawania dr), Łukasiewicz to nic więcej jak marnie zarządzana spółka publiczna.

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 3.227.251.94
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!