Solaris na sprzedaż, Solaris szuka nowego właściciela - te doniesienia wzbudziły sporą sensację. Zwykle takie zapowiedzi sugerują bowiem, że spółka ma kłopoty. Tymczasem polski producent autobusów wydaje się być w znakomitej formie. Pod koniec czerwca kupił nawet grunt pod inwestycje. Zbudowany od podstaw w naszym kraju, solidny, rodzinny biznes na międzynarodowych rynkach wygrywa z najlepszymi. To niemal narodowa duma. I symbol.
- Współzałożycielka i współwłaścicielka spółki Solaris Bus & Coach Solange Olszewska pospieszyła z wyjaśnieniem, że nie tyle chodzi o zbycie firmy, co - bywa - kojarzy się nawet z zanikiem marki, ale raczej o zdobycie biznesowego partnera.
- Przyznała jednak, że w grę wchodzi rzeczywiście kilka scenariuszy: od kapitałowego wejścia mniejszościowego udziałowca po sprzedaż firmy. Podkreśla, że na drodze jej rozwoju faktycznie pojawił się kolejny próg i żeby go przestąpić, trzeba zainwestować. Więcej, niż Solaris jest w stanie wyłożyć samodzielnie.
- To w dużej mierze wynik coraz większego popytu na nowe rodzaje napędu - miejscy przewoźnicy elektryfikują swoje floty.
Na głównym torze
Właściciele Solarisa jako jedni z pierwszych nie tylko zrozumieli nowe prądy w motoryzacji, ale i potrafili się w nich odnaleźć. W 2006 roku, dziesiątym działalności, firma przedstawiła autobus hybrydowy Solaris Urbino Hybrid. Założyciel firmy Krzysztof Olszewski podczas jego premiery powiedział: "Diesel umarł. Niech żyje elektryczność!". Pięć lat później z Bolechowa wyjechał pierwszy całkowicie elektryczny autobus Solarisa - Urbino 12 electric.Poza Polską elektryczne autobusy Solarisa jeżdżą w wielu miastach - m.in. w Austrii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, w Niemczech, Szwecji, Norwegii. W 2016 r. nowy Solaris Urbino 12 electric uznano za najlepszy autobus miejski w Europie; otrzymał też tytuł "Bus of The Year 2017". Jednak w 12 lat po wypuszczeniu pierwszej hybrydy i w 6 lat po pojawieniu się modelu w pełni elektrycznego, autobusy z napędem elektrycznym stanowią tylko 10 proc. produkcji Solarisa. Słowa Krzysztofa Olszewskiego nie do końca się zatem sprawdziły. Na razie.
Złapać wiatr
Z drugiej strony według Solange Olszewskiej owe stanowiące jedną dziesiątą produkcji autobusy elektryczne dają 15 proc. przychodów, co zdaje się potwierdzać słuszność dokonanego przed laty zwrotu w kierunku ekologicznych środków transportu publicznego. Firma poświęca im coraz więcej uwagi. W jej katalogu są nie tylko pojazdy elektryczne, ale także te z napędem gazowym i hybrydowym. Na przyszły rok zapowiedziano prezentację pierwszego autobusu zasilanego ogniwami paliwowymi.