Państwowe grupy kapitałowe nadal podchodzą do outsourcingu z dystansem. Wolą utrzymywać w swoich strukturach firmy zajmujące się działalnością pomocniczą, bo ich koszty i tak utoną w ogólnym bilansie.
Pojawiają się problemy zarządcze, konieczne jest właściwe ustalenie celów i zasad współpracy, a czasem trudno ocenić efektywność działania spółki-córki, bo nie działa ona w pełni w warunkach rynkowych.