- Oceniając działania Operatora należy mieć na uwadze, że duże awarie systemowe są bardzo dobrym sprawdzianem jego zdolności do działania w warunkach ekstremalnych - rozmowa ze Stefanią Kasprzyk, prezes zarządu PSE Operator.
- Krytyczna ocena zawarta w raporcie Komisji Europejskiej dotyczy nie tyle PSE Operator, co sytuacji w polskiej elektroenergetyce. W dokumencie stwierdzono, że Operator, nie mając wystarczająco dobrze rozbudowanej infrastruktury sieciowej, prowadzi ruch sieci i zarządza mechanizmem bilansującym tak, aby zapewnić bezpieczeństwo systemu. Ale taka jest przecież rola OSP. Należy pamiętać, że PSE Operator wciąż nie jest właścicielem sieci przesyłowej; procedury przygotowania inwestycji natrafiają na tak potężne bariery administracyjne i prawne, że ich przygotowywanie trwa nawet do 10 lat. Z tym problemem borykamy się nie tylko my, ale również spółki dystrybucyjne. Komentarze KE dotyczące sąsiednich krajów w mniejszym stopniu poświęcone są operatorom. Tam działają jednak duże zintegrowane kapitałowe przedsiębiorstwa energetyczne, które wiele spraw rozwiązują wewnątrz własnej struktury, a nie poprzez operatora. W Polsce jest inaczej, ponieważ sektor elektroenergetyczny jest bardzo rozdrobniony.