Olbrzymie straty, zwolnienia, nagłe spadki cen akcji i pogłoski, że wycofuje się główny udziałowiec. To jedna strona medalu. Druga: drastycznie zredukowane zadłużenie, świeżo podpisana umowa z Microsoftem i deklaracje zarządu, że na koniec roku będzie zysk. Piotr Kardach, prezes Sygnity, sprzątając po połączeniu Emaksu i ComputerLandu, ma wciąż sporo do zrobienia.
Pierwszy rok zmarnowała, czego konsekwencją była wymiana zarządu. Prowadzący Sygnity od czerwca 2007 roku Piotr Kardach - przed fuzją prezes Emaksu - zapowiada, że w czwartym kwartale restrukturyzacja się zakończy, a spółka osiągnie rentowność na poziomie 3-4 proc. Szanse na sukces wysoko ocenia też, występujący już w roli kibica, były prezes ComputerLandu Tomasz Sielicki. Analitycy jednak mówią: poczekajmy na wyniki.