W to, że dojdzie do mariażu górnictwa z energetyką, mało kto wątpi. Jak będzie wyglądał ten związek, mało kto wie. Czy to będzie szczęśliwe małżeństwo, nie wie nikt.
Spółki węglowe w ostatnim czasie cięły inwestycje, szukając oszczędności w różnych obszarach. Jednak myślenia o wyciąganiu górnictwa z kłopotów nie można odrywać od kilkuletniej perspektywy. Niedoinwestowane górnictwo, wydobywające węgiel złej jakości, nie może być rentowne, zaś skutki obecnego ograniczenia robót przygotowawczych odczujemy za kilka lat, kiedy - być może - wróci koniunktura, a górnictwo nie będzie w stanie wyjść naprzeciw potrzebom rynku.