Okres wakacji to czas szczególny. I to pod wieloma względami. Po ciężkiej całorocznej pracy wielu z nas uważa, że należą się nam "dobre wakacje. I choć liczba tych, których stać na owe "dobre wakacje nieco ostatnio spada, to jednak w kręgu ludzi aktywnych jest to nadal prawie że zasada. Taki roczny rytm życia nie wyróżnia nas zresztą w niczym od innych rozwiniętych społeczeństw.
Tak to właśnie od spraw wakacyjnych przechodzimy do spraw paliwa. Jest ono nam wszystkim niezbędne, wyraźnie wpływa na ogólne wskaźniki gospodarcze, jest w wielu krajach uznawane za czynnik wpływający bezpośrednio na stopę inflacji. Wiadomo też, że i warunki pozyskiwania ropy i warunki ustalania jej ceny mają w sobie wiele aspektów politycznych, w tym i wielkiej polityki. Przypomnijmy sobie, że to przecież o ropę (bo nie o samą ideę niepodległości maleńkiego Kuwejtu) biła się kilka lat temu światowa koalicja na czele z USA z napadającym na Kuwejt Irakiem. Tak więc sprawy są ważne i skomplikowane. Warto więc bliżej się przyjrzeć pewnym okolicznościom w jakich funkcjonuje cały ten wielki kompleks paliwowy.