Przed dwoma laty wydawało się, że sprzedaż WRJ zostanie wreszcie zakończona. Rosyjski koncern TMK, z którym TFS działające w interesie Skarbu Państwa podpisało umowę, był zdecydowany dokończyć budowę walcowni. Po roku Silesia rozwiązała jednak umowę z Rosjanami. Nie znaleziono innych inwestorów i do gry wrócili Rosjanie. Sprawa zatoczyła koło. Stracono kolejne dwa lata. Być może to niewiele, zważywszy że budowa WRJ trwa od 30 lat. To jednak pokazuje, że resort skarbu wciąż nie ma pomysłu, co zrobić z walcownią.
Pojawiające się co pewien czas koncepcje dotyczące dalszych losów Walcowni Rur Jedność i Walcowni Rur Andrzej zmieniają się jak w kalejdoskopie. Resort Skarbu Państwa nie ma najwyraźniej żadnej strategii, zarówno dla całego sektora rurowego, jak i poszczególnych firm. Silesia w sprawie ewentualnej sprzedaży WRJ czy WRA jest w zasadzie tylko pośrednikiem i wykonawcą woli resortu, nie może samodzielnie podejmować decyzji.