Otwarcie rynku kolejowego na konkurencję sprawiło, że ceny przewozów zmalały w latach 2004-08 stopniowo o 25 proc. W ubiegłym roku spadek był raptowny - o 20 proc. Zdrowa rywalizacja przerodziła się w zażartą wojnę. Czy będą ofiary?
- Pracujemy też nad nowymi kontraktami, co może zaowocować dalszym spadkiem stawek przewozowych o 20 procent w relacji rok do roku - mówi Edmund Plutecki, dyrektor ds. logistyki spółki Węglokoks.