Mirosław Gryszka, prezes Zarządu ABB Sp. z o.o., szef Dywizji Energetyki w Polsce. Urodził się w 1949 roku w Nakle Śląskim koło Tarnowskich Gór. Jest absolwentem Politechniki Gdańskiej. Studia ukończył w 1973 roku. Po studiach rozpoczął pracę w elbląskim Zamechu, gdzie był konstruktorem turbin. W 1978 r. rozpoczął pracę na Wydziale Produkcyjnym, a następnie został szefem Wytwórni Turbin. Po sprywatyzowaniu Zamechu przez ABB pełnił funkcję zastępcy dyrektora generalnego. W roku 1994 wyjechał na dwa lata do Moskwy, gdzie, jak sam wspomina, pomagał w prowadzeniu jednej z firm ABB. Stanowisko prezesa Zarządu ABB Sp z. o.o., szefa Dywizji Energetyki w Polsce pełni od 1997 r. Żonaty, ma dwie dorosłe córki w wieku 26 i 31 lat.
Nie ma jakiejś jednej, wybranej osoby, którą bym naśladował. Prowadzenie firmy i zarządzanie ludźmi to złożone sprawy. Można więc podpatrywać wiele osób i czerpać wiedzę z wielu źródeł, w zależności od tego, czym się człowiek zajmuje. Zarządzanie jest chyba najtrudniejsze po pracy w szkole. Zarządzając trzeba bowiem często poszukiwać kompromisu. Wydając określone decyzje, trzeba umieć sobie wyobrazić, jak samemu by się je przyjęło.
Największa fascynacja
Nie będę tu pewnie zbyt oryginalny. Z pewnością fascynuje mnie praca. Ale trudno się temu dziwić, skoro wypełnia ona trzy czwarte mojego życia. Natomiast czas wolny najchętniej spędzam z rodziną. A hobby? Od dziecka lubię żeglować. Jednakże mieszkam pod Warszawą, zatem mam dość ograniczone możliwości częstego uprawiania tego sportu. Ponadto lubię jeździć na nartach, pociąga mnie również jazda motocyklem. W wakacyjnych planach staram się zawsze wygospodarować trochę czasu na jazdę moim harleyem. W ubiegłym roku byłem na stuleciu Harleya-Davidsona w Barcelonie. W ogóle, to lubię coś robić, nie potrafię siedzieć w domu i gapić się w telewizor.