Pięć potężnych pojazdów jedzie powoli przez rolniczy krajobraz Jutlandii. Co pewien czas przystają, a wtedy pod stopami wyraźnie wyczuwa się drgania. Wygląda to niczym dziwna zabawa, tymczasem w ten sposób poszukuje się złóż węglowodorów.
- Zmieniły się metody poszukiwań. Dziś zdecydowanie skuteczniej znajdujemy złoża. Pomaga nam nowoczesna technika. Zanim przyjdą wiertacze, doskonale wiemy, czy pod stopami kryje się gaz lub ropa, czy nadzieje są płonne - mówi Maciej Górski, prezes Geofizyki Toruń, spółki z Grupy PGNiG zajmującej się poszukiwaniem złóż węglowodorów.