Wideokonferencja staje się powszechną usługą w wielooddziałowych firmach, np. sektora motoryzacyjnego. Zyskuje popularność także w świecie polityki, czego przykładem wykorzystanie jej podczas prac orlenowskiej komisji śledczej.
Oferta w zakresie wideokonferencji skierowana jest głównie do wielooddziałowych podmiotów, często o zasięgu międzynarodowym, w dużej mierze także do firm szkoleniowych. Z rozwiązań takich korzystają np. duże banki z kapitałem zagranicznym, których menedżerowie i kierownicy projektów systematycznie komunikują się między sobą. Klienci dostawców rekrutują się również z dużych grup kapitałowych (np. branży motoryzacyjnej), w których opracowywanie projektów wymaga codziennych kontaktów w ramach rozproszonych grup roboczych. Wśród pomiotów korzystających z rozwiązań wideokonferencyjnych znajdują się także nadawcy telewizyjni, dostawcy telekomunikacyjni czy Internetu. A ostatnio np. wymiar sprawiedliwości, który przesłuchuje świadków na odległość. Dobry przykład mieliśmy w ostatnim czasie przy okazji działania orlenowskiej komisji śledczej, kiedy świadek Czyżewski przebywający w Niemczech składał zeznania właśnie za pośrednictwem wideokonferencji. Po instrument ten coraz częściej sięgają również urzędnicy, dla których międzynarodowe kontakty np. w strukturach Unii Europejskiej, stały się elementem codziennej pracy.
Podstawową cechą usługi jest możliwość transmisji audiowizualnej oraz jednoczesnego przekazu danych komputerowych, np. prezentacji lub obrazu z tablic rysunkowych.