Być najlepszym na świecie? A może wystarczy być dość dobrym? I jedno, i drugie: trzeba dążyć do perfekcji w tym, co stanowi istotę naszego zawodu. Do reszty zadań możemy się przykładać jako tako.
To samo dotyczy filmów, piosenek, książek, a nawet ludzi. Często nagradzamy osobę na szczycie, a wysokość premii jest nieproporcjonalna do jej umiejętności, zasług i przewagi nad rywalami. Dlatego Robert Lewandowski zgarnia 10 razy więcej kontraktów reklamowych niż Jakub Błaszczykowski czy Łukasz Piszczek, choć wszyscy skutecznie kopią piłkę w Bundeslidze.