Wojna w Ukrainie sprawiła, że ceny stali, asfaltu i paliw gwałtownie wzrosły. Za chwilę to samo może stać się z cenami cementu. Niektórych materiałów już zaczęło brakować. To w przypadku publicznych inwestycji drogowych grozi masowymi upadłościami wykonawców i zrywaniem przez nich kontraktów.
- Ceny asfaltu wzrosły od wybuchu wojny w Ukrainie dwukrotnie. Poszybowały w górę też ceny stali. Na dodatek niektórych wyrobów stalowych zaczęło brakować. Pogłębił się też deficyt pracowników.
- To w przypadku inwestycji publicznych (Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz samorządów) grozi masowymi upadłościami wykonawców i zrywaniem przez nich kontraktów.
- Branża drogowa szykuje petycję do premiera, w której będzie domagać się wprowadzenia tzw. tarczy antywojennej - nowej specustawy dla publicznych inwestycji infrastrukturalnych, która ma rozwiązać te problemy.