Cementownie w Polsce nie tylko dostarczają kluczowy materiał dla budownictwa, ale też odpowiadają za utylizację ok. 11-12 proc. odpadów komunalnych. Dlatego wywołane wskutek koronawirusa zatrzymanie pieców cementowych byłoby nie tylko problemem dla branży budowlanej, ale również odpadowej. O tym, jak radzą sobie cementownie w dobie pandemii oraz jak widzą swe krótko- i długoterminowe perspektywy, portal WNP.PL rozmawiał z kluczowymi przedstawicielami tego sektora.
- W bardzo niedługim czasie możemy spodziewać się zmniejszenia popytu na cement. Trudno jest w tej chwili oszacować jego poziom, bo zależy to od wielu czynników, w tym w dużej mierze od decyzji polskiego rządu - ocenia Maciej Sypek, dyrektor generalny sprzedaży cementu Lafarge w Polsce.
- Wierzymy, że nie będzie konieczności do podejmowania tak drastycznych decyzji jak zatrzymywanie procesów produkcyjnych w Polsce. To zależy jednak od zachowań każdego z nas, dlatego w pełni wspieramy ograniczenia wprowadzane przez rząd - zaznacza Andrzej Reclik, prezes Górażdże Cement.
- Nie jest wykluczone, że pandemia koronawirusa może wpłynąć na tempo realizacji założeń Europejskiego Zielonego Ładu. Jednocześnie unijna branża cementowa chce dążyć do celu neutralności klimatycznej w 2050 r. - podkreśla Jan Deja, dyrektor biura Stowarzyszenia Producentów Cementu.