Czy spór o budżet UE zagrozi przekopowi Mierzei Wiślanej? Resort odpowiada

Przekop Mierzei Wiślanej jest finansowany ze środków krajowych i idzie zgodnie z planem - mówi Marek Gróbarczyk Fot. Twitter/MGMiŻŚ

Ten tekst jest częścią STREFY PREMIUM WNP.PL
Autor: PAP/rs
Dodano: 08-12-2020 09:48

Spór o budżet UE nie zagraża przekopowi Mierzei Wiślanej, bo ta inwestycja jest finansowana ze środków krajowych i idzie zgodnie z planem - powiedział we wtorek wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk. Dodał, iż stan zaawansowania prac to ok. 30 proc.

Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

Gróbarczyk pytany w PR24, czy spór o budżet unijny nie zagraża realizacji ważnych inwestycji, w tym przekopowi Mierzei Wiślanej, odpowiedział: "Tu nie ma powiązania, ponieważ realizacja kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną pochodzi ze środków krajowych. Wiedzieliśmy, że mogą nastąpić wszelkiego rodzaju próby i perturbacje w ramach wstrzymania tej inwestycji, jeśli użyte byłyby środki unijne, w związku z tym wszelkim sposobem chcieliśmy uniknąć takiego stanu rzeczy" - poinformował.

Zobacz tereny inwestycyjne na sprzedaż na PropertyStock.pl

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

O STREFIE PREMIUM • KUP DOSTĘP • ZALOGUJ SIĘ

KOMENTARZE (2)

Do artykułu: Czy spór o budżet UE zagrozi przekopowi Mierzei Wiślanej? Resort odpowiada

CZYTAJ WSZYSTKIE

DODAJ NOWY KOMENTARZ

jn 2020-12-09 14:33:28
Tylko w bardzo wąskim ujęciu: Ponad 181 miliardów euro - tyle pieniędzy przez 16 lat Polska dostała z Unii Europejskiej (UE). W tym samym czasie do unijnego budżetu wpłaciliśmy 58 miliardów euro. 181 - 58 = 123 miliardy euro. Eeee... to mało. Nie warto się schylać. Wolne granice dla ludzi i towarów, eee... Współpraca zamiast walki (jestem pierwszym od SETEK lat pokoleniem, które nie zaznały wojny), eeee... nie warto. Lepiej być w stosunku do UE na nie... Wszak jesteśmy mocarstwem, sami sobie lepiej poradzimy...
- Odpowiedz
- 1 3 Oceń
marek11 2020-12-09 11:54:25
No ten artykuł jest obrazem co my wiemy o tych sławnych PIENIADZACH Z UE. Wszystkim się wydaje (a już TVN wpada w histerię) że UE na wszystko nam daje i jak coś pójdzie nie tak (weto) to ....rolnicy nie dostana dopłat, studenci nie pojadą na Erazmusa, nie będzie inwestycji ani nowych ani starych, samorządowcy powymierają itd. itp. Jesteśmy trochę jak unijni narkomani. Teraz nareszcie się pisze ile my wpłacamy jako nasza składka. I jest to wpłata jakby "obowiązkowa" liczona %-towo od PKB. Pieniądze które otrzymujemy z UE to jest zupełnie inna sprawa. Trzeba przygotować projekt w ramach danego programu UE, to musi przejść przez Komitet Sterujący ...potem to samo w KE i jak jest zgoda KE (a na wszystko zgody nie ma - na lotniska, na drogi które nie są korytarzach transportowych UE TEN-T itd) to projekt musi być wykonany, rozliczony, zaudytowany i dopiero koszty kwalifikowane są finansowane. Trzeba jeszcze uwzględnić fakt, że wykonawca danego projektu z reguły MUSI być firma z UE (Niemcy, Włosi, Portugalia, Szwecja). Mam nadzieję że więcej osób, które maja konkretną widzę o finansowych działanie unii się teraz będzie odzywało!! I jeszcze jedna uwaga do wypowiedzi Pani Europoseł Hubner...nie Polska dostaje najwięcej ... no trudno żeby Polska nominalnie dostawała mniej niż Słowacja czy Litwa...ale "na głowę" (per capita) byliśmy zawsze daleko (na 6 miejscu a teraz może dalej przez "południe'). Jest to trochę takie przekręcani rzeczywistości ale Pani Profesor Ekonomii (o ile dobrze wiem) to trochę nie wypada...!
- Odpowiedz
- 2 2 Oceń