Branża budowlana, jako jedna z niewielu, praktycznie nie odczuła większych perturbacji z powodu pandemii koronawirusa. Sektor nie został objęty - poza podwyższeniem wymogów sanitarnych - żadnymi administracyjnymi ograniczeniami. Firmy mają pełne portfele zamówień, współpraca ze stroną publiczną przebiega pozytywnie, a ten rok może przynieść przyzwoite zyski. Źródłem uzasadnionych obaw są kolejne lata.
- O sytuacji branży w czasach pandemii oraz jej przyszłych perspektywach rozmawiano podczas debaty „Inwestycje - budownictwo” z udziałem ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Dyskusja odbyła się w ramach EEC Online.
- Motorem polskiego budownictwa są inwestycje publiczne, dlatego dużo miejsca poświęcono projektom infrastrukturalnym, a także regulacjom dotyczącym zamówień publicznych.
- Po spodziewanym dobrym 2020 roku, lata 2021-2022 mogą być już bardzo trudne. Pracy w drogownictwie i kolejnictwie powinno być nadal sporo, ale inwestycje prywatne i samorządowe wpadną w dołek.