W ostatni piątek zmarł Zbigniew Szepietowski, zastępca dyrektora lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ds. inwestycji - postać zasłużona dla rozwoju infrastruktury drogowej w regionie.
Od 15 kwietnia 2005 r. pełnił funkcję p.o. Naczelnika Wydziału Dróg, a od 2006 r. pracował jako zastępca dyrektora lubelskiego oddziału GDDKiA. Przez krótki okres sprawował również obowiązki dyrektora oddziału.
- Wspaniały człowiek i niezwykły Drogowiec, od blisko 40 lat związany był z administracją drogową. Jego śmierć to wielka strata dla GDDKiA i całej branży. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci. Rodzinie i Najbliższym składamy wyrazy głębokiego współczucia - zaznaczyła GDDKiA.
Zasługi Zbigniewa Szepietowskiego dla rozwoju infrastruktury drogowej w regionie podkreślają również tamtejsze media.
- Angażował się w budowę dróg ekspresowych, w tym m.in. odcinka trasy S17 między Lublinem a Warszawą - wskazuje portal lublin24.pl. - To jemu, w dużej mierze, zawdzięczamy sprawną budowę lubelskich „ekspresówek” - dodaje dziennikwschodni.pl.
Szepietowskiego wspominają również przedstawiciele branży budowlanej.
Cezary Łysenko, dyrektor budownictwa drogowego Budimeksu współpracował z nim od 2012 r. - przy kontraktach dotyczących budowy dróg ekspresowych S17/12 i S19, a także obwodnicy Hrubieszowa i Zachodniej Obwodnicy Lublina.
- Dał się poznać jako inżynier o ogromnej wiedzy i doświadczeniu, a przede wszystkim jako osoba otwarta na rozwiązywanie problemów i w pełni oddana misji podnoszenia standardów polskich dróg. Zawsze gotów do wymiany poglądów, szanujący stanowisko wszystkich stron. Potrafił w sposób rzeczowy i przejrzysty argumentować swoją ocenę sytuacji - podkreślił Łysenko.
- Zawodowo inżynier najwyższej klasy, ogromnie ceniony w środowisku przez wszystkich przedstawicieli nie tylko GDDKiA, ale i administracji architektoniczno-budowlanej, projektantów i wykonawców. Osobiście zawsze go odbierałem jako życzliwego, ciepłego i empatycznego człowieka z zasadami. Takich osób żal najbardziej, bo to po prostu Dobry Człowiek! - podsumował.