Erbud oddał do użytku pionierską w Polsce kotłownię wyposażoną w kotły elektrodowe. – Jesteśmy precyzyjni, dokładni i punktualni. Dowód: od podpisania umowy do uroczystego otwarcia minęły co do dnia dwa lata – mówi Radosław Górski z zarządu Erbudu i opowiada o tym, dlaczego to wyjątkowy projekt w historii grupy.
- Jeszcze w tym sezonie grzewczym mieszkańcy Gdańska i Sopotu będą mieli możliwość skorzystania z ciepła wyprodukowanego w nowej kotłowni.
- Realizacja inwestycji była bardzo wymagająca. - Waga kotła olejowo-gazowego to nawet 80 ton, transportowaliśmy go specjalnie z Niemiec, proszę sobie wyobrazić, że długość zestawu ciężarowego wynosiła nawet 35 m - wspomina Radosław Górski.
- W szczytowym momencie na placu budowy pracował nawet 200 ludzi.
- Uruchomiona kotłownia składa się z czterech kotłów olejowo-gazowych – dwóch o mocy 30 MWt i dwóch kotłów elektrodowych o mocy 35 MWt. Pionierskie rozwiązanie polega na połączeniu pracy kotłów elektrodowych i olejowych, a docelowo gazowych, co umożliwi szybką reakcję na zmienne zapotrzebowanie na ciepło w zakresie mocy od 2,5 do 130 MWt i rozpoczęcie pracy kotłowni w zaledwie kilka minut.
Co to daje?
- Jeszcze w tym sezonie grzewczym mieszkańcy Gdańska i Sopotu będą mieli możliwość skorzystania z ciepła wyprodukowanego w nowej kotłowni. A zima szykuje się sroga, więc otwieramy ją w samą porę. Poza tym to projekt istotny także z innego punkty widzenia. Erbud się zmienia, aspirujemy do roli lidera zielonej transformacji, dostaliśmy jako pierwsi w branży prestiżowy certyfikat EMAS, w rankingu „Liderów Klimatycznych” magazynu „Forbes” zajęliśmy pierwsze miejsce przed takimi firmami jak ING, Allegro, zostawiliśmy też w tyle bezpośrednią konkurencję.
Czy mają Państwo podobne realizacje na koncie?
- Nie mamy, ponieważ to pierwszy taki projekt w Polsce. Wybudowaliśmy natomiast pierwszą w Polsce zeroemisyjną spalarnię śmieci, nasza spółka ONDE to czempion w budownictwie dla OZE, rozkręcamy właśnie budownictwo modułowe w obiektach pod marką MOD21. Nowatorskie i ekologiczne kotły elektrodowe, niebywale przyszłościowe, świetnie dopełniają to nasze portfolio. Ponadto to była budowa niebywale skomplikowana. Super, że możemy pochwalić się teraz taką realizacją i z podniesioną głową będziemy zawalczyć o kolejne przetargi.
Co było wyjątkowego podczas tej budowy?
- Chociażby spektakularne dostawy tych kotłów, które świetnie by pasowały do programu „Megatransporty”. Waga kotła olejowo-gazowego to nawet 80 ton, transportowaliśmy go specjalnie z Niemiec, proszę sobie wyobrazić, że długość zestawu ciężarowego wynosiła nawet 35 m. Do tego padał śnieg, był siarczysty mróz – zresztą cała realizacja fundamentów i betonowanie budynku działo się w środku zimy. Aby posadowić kotły olejowo-gazowe na stropie +8,1 m zbudowano podbudowę i dźwig gąsiennicowy klasy 2500 z uwagi na duży wysięg i tonaż kotłów. Coś spektakularnego!