Według sporządzonej dokumentacji geologicznej na terenie przekopu Mierzei Wiślanej znajduje się złoże bursztynu, którego ilość szacuje się na 6,9 ton. Roboty nie dotarły jeszcze do tego złoża - poinformował w czwartek w Sejmie wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki.
Małecki przyznał, że obecnie ani Wyższy Urząd Górniczy, ani Okręgowy Urząd Górniczy w Gdańsku nie sprawują kontroli nad złożem bursztynu znajdującym się, wedle dokumentacji geologicznej, w Kątach Rybackich na terenie przekopu Mierzei Wiślanej. Poinformował o tym odpowiadając na pytania posłów Lewicy, którzy chcieli wiedzieć, ile bursztynu znajduje się na terenie przekopu, kto wydobywa i komu sprzedaje tę kopalinę.
- Należy podkreślić, że cena bursztynu jest kilkukrotnie wyższa od ceny srebra i może wynosić nawet 20 tys. zł za kilogram - mówił poseł Marek Rutka.