Od kilkunastu lat fundusze unijne są motorem napędzającym rynek budowlany w Polsce. Jednak to źródło finansowania inwestycji będzie w kolejnych latach coraz skromniejsze. Dlatego do podtrzymania koniunktury w branży potrzebne będzie upowszechnienie innych formuł wspierających realizację przedsięwzięć.
- Dobra koniunktura w sektorze inwestycji infrastrukturalnych jest napędzana w znakomitej większości przez pieniądze unijne. W kolejnej perspektywie finansowej w latach 2021-2027 tych pieniędzy będzie mniej, ale ciągle budżet unijny prawdopodobnie będzie dla nas hojny.
- Z drugiej strony ostatnie cykle koniunkturalne w polskim budownictwie, napędzane przez środki unijne, były często okrutne dla branży. Jako państwo nie byliśmy przygotowani do tego, aby harmonijnie i bezpiecznie wykorzystać te fundusze z pożytkiem dla zrównoważonego rozwoju firm budowlanych.
- Remedium na spadek inwestycji w samorządach powinien być rozwój rynku partnerstwa publiczno-prywatnego. Dotychczasowa wartość ukończonych projektów w tej formule w ostatnich 10 latach na poziomie 6 mld zł przy całkowitej wartości rynku zamówień publicznych w 2018 r. przekraczającej 300 mld zł budzi jednak duże rozczarowanie.