Firmy projektowe i budowlane powinny bacznie przyglądać się przedsiębiorstwom spoza branży, które korzystając śmiało z nowych technologii, mogą w nieodległej przyszłości zająć ich miejsce.
Przykładem nowego podejścia do budownictwa jest współpraca Ikei ze Skanską. Ich spółka joint venture o nazwie BoKlok właśnie rusza z projektem budowy 162 przystępnych cenowo mieszkań w Wielkiej Brytanii. Zgodnie z ideą BoKlok każdy apartamentowiec zostanie złożony z kilkudziesięciu gotowych elementów i zostanie skonstruowany zgodnie z najnowszymi wytycznymi w zakresie zrównoważonego budownictwa i energooszczędności.
- Ikea to nie jedyna firma spoza branży konstrukcyjno-budowlanej, która wchodzi do gry. W ubiegłym roku spekulowałem, że na rynek budowlany może również wejść Amazon - tak też się stało w Stanach Zjednoczonych dzięki firmie Plant Prefab specjalizującej się w produkcji prefabrykatów - wspomina Kenny Ingram.
- Amazon wyszedł z założenia, że oferowanie inteligentnych domów będzie prostsze, jeżeli okablowanie, czujniki i inne elementy wyposażenia odpowiadające za funkcjonalność konstrukcji będą w nią wbudowane, a nie dodawane na późniejszym etapie. Amazon sprzedaje też prefabrykowane sale szpitalne, korzystając z wydajnych rozwiązań mechanicznych i technologicznych w swoim środowisku produkcyjnym - dodaje.
W celu osiągnięcia jak największych korzyści z prefabrykacji, wykonawcy będą przeważnie ograniczać indywidualne podejście na rzecz standaryzacji. Dzięki temu będą w stanie skrócić czas oraz obniżyć koszty projektowania i inżynierii, ponownie wykorzystywać standardowe elementy i rozwiązania projektowe oraz realizować inwestycje, które będzie cechować wyższa jakość i możliwości.
Standaryzacja powinna z kolei sprzyjać robotyzacji procesów budowlanych. Innym czynnikiem napędzającym ten proces może być niedobór dostępnych pracowników. Wobec takich trudności wizja dublowania ludzkich umiejętności poprzez stosowanie spawających robotów i innych form automatyzacji w zakładach produkcyjnych zyskuje na atrakcyjności.
Wszystko to wiąże się z cyfryzacją, która jednak wśród firm budowlanych postępuje dosyć opornie. Bez zintegrowanych aplikacji, które kontrolują wszystkie zasoby przedsiębiorstwa, bez wdrażania wirtualnej rzeczywistości, planowania 4D i rozwiązań mobilnych w terenie, bez stosowania druku 3D z elementami internetu rzeczy, czy wreszcie bez modelowania informacji o budowaniu (BIM), trudno myśleć o skutecznym budowaniu konkurencyjności.
- Dziś wykonawcy muszą wdrożyć systemy biznesowe, aby aktywnie monitorować cały cykl życia projektu budowlanego i zarządzać nim - od udzielenia zamówienia do odbioru technicznego - a nawet świadczyć usługi konserwacji i zarządzania obiektem po jego przekazaniu - twierdzi przedstawiciel IFS.
- Będzie to wymagać odejścia od procesu zarządzania projektami opartego na arkuszach kalkulacyjnych, niepowiązanego z systemem ewidencji księgowej, na rzecz oprogramowania do planowania zasobów przedsiębiorstwa (ERP) z prawdziwego zdarzenia - dodaje.
Umiejętność zarządzania
Obecnie wykonawcy mogą korzystać z różnych przełomowych rozwiązań, jednak często brakuje odpowiedniego środowiska programistycznego, które pozwoliłoby połączyć poszczególne elementy technologiczne tak, aby osiągać rzeczywiste korzyści.
Przykładowo wykorzystywanie dronów do przeprowadzania inspekcji budowlanych to przydatne rozwiązanie, o ile urządzenia te są w stanie łatwo i szybko przekazywać swoje ustalenia do struktury projektowej lub zarządzania obiektami.
Z kolei skanowanie w poszukiwaniu uszkodzeń przy użyciu technologii laserowej zadziała tylko wtedy, gdy informacje będą gdzieś przekazywane, aby można było przeprowadzać analizy w celu ustalania podstawowych trendów i wydawania poleceń wykonania pracy, które pozwolą na szybkie rozwiązywanie problemów.
- Dane dostępne dzięki nowoczesnym technologiom zyskają rzeczywistą wartość dopiero wtedy, gdy zostaną wprowadzone do systemu transakcyjnego - ERP - podkreśla Kenny Ingram.
Scentralizowany system ERP może również ułatwić realizację procesów biznesowych popularnych w innych branżach, między innymi poprzez stosowanie praktyk lean w produkcji, zarządzaniu zapasami i harmonogramowaniu pracy.
- W swoich prognozach na rok 2019 uwzględniłem wzrost skali prefabrykacji w wielu branżach, co powtórzę również teraz. Sukces tego zjawiska jest jednak uzależniony od oprogramowania i wbudowanych w nie przepływów procesów środowiska zakładowego - od zamówień, przez zestawienia materiałów, aż po uproszczone podejścia do centrum pracy i sposobu użytkowania sprzętu - zaznacza Kenny Ingram.
Lider czy uzurpator?
To tylko jeden z obszarów innowacji, które prawdopodobnie znacząco wpłyną na sytuację na rynku. Jak wynika z raportu firmy Oliver Wyman, technologia zmieni nie tylko sposób powstawania budynków, lecz także oczekiwania projektowe konsumentów w dziedzinie łączności, energooszczędności i bezpieczeństwa. Technologia pozwoli rozwiązać między innymi takie problemy, jak średnio o 20 proc. dłuższy czas realizacji wysokonakładowych projektów oraz fakt, że często kończą się one nawet 80-procentowym przekroczeniem budżetu.
Powyższy raport mówi także o tym, że globalny rynek zaawansowanych technologii budowlanych stanie się rynkiem rozwijającym się, osiągając do 2025 roku wartość 600 miliardów dolarów. Na tę kwotę złożą się jedynie całkowicie nowe inwestycje w internet rzeczy, systemy automatyzacji budynków i inteligentne usługi.
Wiele problemów branży konstrukcyjno-budowlanej, związanych z budżetami i czasem realizacji, można rozwiązać poprzez lepsze zarządzanie projektami i kontrolę finansową - aspekty uzależnione od wdrożenia oprogramowania dla przedsiębiorstw, zdolnego wyeliminować wiele luk istniejących w typowej branży budowlanej.
- W tym miejscu rodzi się jednak pytanie: czy uznani giganci z branży konstrukcyjno-budowlanej staną na czele zmian w kierunku bardziej efektywnej technologii, która rozwiąże obecne problemy, czy też rolę uzurpatora odegrają bardziej postępowe firmy spoza branży? - mówi Kenny Ingram.
- Jeśli wykonawcy nie będą w stanie dostosować się do tych wymogów, będą narażeni na konkurencję ze strony nowych graczy, ponieważ rozwój całej branży będzie kontynuowany - podsumowuje.