Mija 60 lat od katastrofy kureniwskiej, do której doszło 13 marca 1961 r. w Kijowie, gdy lawina błotna zatopiła jedną z dzielnic, powodując liczne ofiary. "Ta tragedia to gorzka lekcja dla społeczeństwa i ostrzeżenie dla władz" - oświadczył prezydent Wołodymyr Zełenski.
"Ta tragedia, tak jak Czarnobyl i inne smutne strony naszej historii spowodowane tak zwanym czynnikiem ludzkim, jest gorzką lekcją dla społeczeństwa i ostrzeżeniem dla władz, których zadaniem jest zawsze tworzenie bezpiecznych warunków dla obywateli" - podkreślił w sobotę Zełenski.