- Do naszej redukcji CO2 przyczyniły się projekty związane z energooszczędnością oraz zmiana struktury kupowanej energii elektrycznej na „zieloną”. Za dwa lata będziemy zużywać w 100 proc. prąd z OZE, a do końca dekady staniemy się neutralni pod względem emisji CO2 - mówi Jacek Siwiński, prezes Velux Polska, polskiej spółki handlowej światowego lidera w produkcji okien do poddaszy, a zarazem członek Rady Zielonego Indeksu .
- Odkąd zdefiniowaliśmy nasz cel obniżenia emisji o połowę, w naszej firmie przeprowadziliśmy wiele inwestycji i projektów pozwalających na redukcję zużycia energii.
W zakładach produkcyjnych Velux w Gnieźnie i Namysłowie zainstalowaliśmy bioboilery, czyli kotły wytwarzające energię cieplną ze spalania resztek drewna, będących odpadem przy produkcji okien dachowych. Zrewidowaliśmy wszystkie nasze procesy pod kątem energochłonności, możliwości odzysku ciepła z procesów produkcyjnych itp., wprowadzając zarządzanie ISO 50001. Wymieniliśmy też system oświetlenia tradycyjnego na LED.
W ostatnim okresie do dalszej redukcji w największym stopniu przyczyniła się zmiana struktury kupowanej energii elektrycznej. W całkowitym jej zużyciu w 2019 r. udział „zielonej” energii zwiększyliśmy do 90 proc. Nie obciążają nas już zatem tak silnie, jak wcześniej, emisje pośrednie towarzyszące produkcji energii wytwarzanej ze spalania paliw kopalnych. Za dwa lata planujemy w 100 procentach korzystać z prądu z OZE.
Przekłada się to na niższe rachunki?
- Oczywiście. Przykładowo, po wykorzystaniu LED i inteligentnych systemów do oświetlania hal produkcyjnych koszty energii pożytkowanej na oświetlenie zmalały o około 40-50 proc., a całkowite zużycie energii elektrycznej o około 8 proc. Nakłady inwestycyjne na te systemy zwrócą się nam po 4-5 latach. Dzięki instalacji biobojlerów oszczędzamy natomiast około 80 proc. zużycia gazu. To wymierne korzyści biznesowe.
Jak się kupuje zieloną energię? Korzystacie z możliwości istniejącej zasady TPA (third party access)?
- Korzystamy z systemu przyjętego przez całą Grupę i kupujemy zieloną energię wytwarzaną z morskich farm wiatrowych duńskiej grupy Ørsted.
Ale jesteśmy też w gronie prekursorów tworzonego w Europie systemu zakupów PPA (power purchase agreements). W połowie stycznia zawarliśmy porozumienie z firmą Schneider Electric. Jest ona naszym partnerem i konsultantem, z którym razem będziemy tego typu kontrakty zawierać.
Jakie są założenia systemu PPA?
- Ma on na celu rozwój nowych projektów związanych z energią odnawialną w całej Europie, dzięki czemu bardziej powszechnie będzie można kupować zieloną energię lokalnie. Zarazem wiąże się z potęgującą się tendencją - koszty wytwarzania energii z OZE będą maleć, a energii z paliw kopalnych - rosnąć. Chcielibyśmy przy wdrażaniu PPA kupować energię OZE lokalnie - obecnie sprawdzamy takie możliwości.
PPA umożliwia zawieranie długoterminowych kontraktów oraz zapewniających ciągłość dostaw energii. Uniezależni nas to od przerw, w tym spowodowanych ewentualnym blackoutem. Ponadto PPA rodzi warunki do transparentności ustalania cen energii, poprzez określenie sposobu waloryzacji w kolejnych latach.
Czy do kupna zielonej energii skłania Velux korzystna kalkulacja kosztów, czy to, że coraz więcej klientów oczekuje, by sprzedawca wykazał się działaniami proekologicznymi?
- W grę wchodzą oba czynniki. Rachunek kosztowy jest dla każdej firmy oczywisty, ale nasza firma zawsze wychodziła poza ramy takiej kalkulacji i wdrażała programy wykraczające poza narzucone normy.
Jesteśmy pewni, że zrównoważony rozwój i działalność zdrowa ekonomicznie idą w parze. Oczekują tego od nas również klienci, partnerzy i pracownicy. Inwestycje w transformację budują naszą przewagę konkurencyjną, która nie opiera się tylko na niskich kosztach.
W przypadku Grupy Velux zakup zielonej energii jest elementem przyjętej strategii dojścia w 2030 r. do zeroemisyjności. Uwzględnia ona postanowienia Porozumień paryskich w sprawie zmian klimatu oraz szerzej - cele zrównoważonego rozwoju ONZ (SDGs).
Zasadę, że każdy w biznesie powinien zacząć od siebie, należy szeroko stosować. Staramy się dawać dobry przykład. Nasza strategia przekłada się na biznes, bo rośnie nie tylko nasze bezpieczeństwo energetyczne, ale i przewagi konkurencyjne.
Jak wynika z wielu badań, szeroko rozumiani klienci są coraz bardziej świadomi wyzwań ochrony klimatu. Zarazem bardziej ufają firmom i markom, które prowadzą biznes w sposób zrównoważony. A to oznacza większą gotowość do zakupu ich produktów.
Co praktycznie oznacza drugi program Grupy Velux, że począwszy od 2041 r. osiągnie dożywotnio neutralność węglową?
- Osiągnięcie w 2030 r. zeroemisyjności to przede wszystkim nie emitowanie CO2 z naszej bieżącej działalności. Idziemy jednak o krok dalej; chcemy, aby również nasze produkty miały o 50 proc. niższy ślad węglowy - wkrótce doprecyzujemy nasze plany w tym zakresie.
Oznacza to, że cała sieć naszych kooperantów będzie musiała się transformować. Ich ślad węglowy w naszych łącznych emisjach (objętych zakresem 3, jako emisje pośrednie w łańcuchu dostaw) jest bowiem znaczący. Redukcje emisji przez kooperantów to złożony proces i długookresowy. Ale sądzę, że do końca dekady znajdziemy rozwiązanie.
Dodatkowo, w prezencie dla świata, od zeszłego roku realizujemy systematycznie też program, którego zakończenie planujemy na 2041 r. Finansujemy wiele projektów środowiskowych, realizowanych przy współpracy z WWF. Inwestujemy w odtwarzanie i ochronę lasów tropikalnych, co ma chronić naturalną bioróżnorodność. Zakładamy, że te działania spowodują bezpośrednio pochłonięcie z atmosfery ok. 5,6 tys. ton CO2 - a taki właśnie wolumen emisji grupa wytworzyła w całej swojej historii.
Zatem grubo przed połową stulecia nasza działalność będzie w pełni przyjazna środowisku i bez długu przekazanego naszym następcom.