Według wstępnych danych w lipcu 2020 produkcja budowlano-montażowa (w cenach stałych) zrealizowana w Polsce przez przedsiębiorstwa budowlane o liczbie pracujących powyżej 9 osób była niższa o 10,9 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku (przed rokiem wzrost o 6,6 proc. ) oraz niższa o 3,6 proc. w stosunku do czerwca 2020 roku (przed rokiem wzrost o 5,8 proc.) – poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS).
- Według danych GUS w lipcu 2020 w porównaniu z czerwcem 2020 roku zmniejszenie wartości robót zanotowano we wszystkich działach budownictwa.
- Wartość produkcji budowlano-montażowej obejmująca roboty inwestycyjne w lipcu 2020 była niższa o 12,1 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku- poinformował GUS.
- W okresie styczeń-lipiec 2020 roku wartość robót inwestycyjnych była, jak podał GUS, na podobnym poziomie jak w analogicznym okresie 2019 roku.
GUS podał ponadto, że w lipcu 2020 w stosunku do lipca 2019 roku zmniejszenie wartości produkcji budowlano-montażowej zaobserwowano dla jednostek wykonujących roboty budowlane specjalistyczne (o 2,9 proc. ), zajmujących się budową budynków (o 7,6 proc.) oraz realizujących budowę obiektów inżynierii lądowej i wodnej (o 16,9 proc. ).
Zobacz także: Budimex Nieruchomości: popyt na mieszkania nie spada
- W porównaniu z czerwcem 2020 roku zmniejszenie wartości robót zanotowano we wszystkich działach budownictwa, w jednostkach wykonujących roboty specjalistyczne – 1,8 proc., specjalizujących się we wznoszeniu obiektów inżynierii lądowej i wodnej – 2 proc., realizujących prace związane z budową budynków – 7,1 proc.- poinformował GUS.
GUS wskazuje, że w okresie styczeń-lipiec 2020 roku w odniesieniu do tego samego okresu 2019 roku zwiększenie wartości (o 1,1 proc.) produkcji budowlano-montażowej wystąpiło w przedsiębiorstwach zajmujących się wykonywaniem robót specjalistycznych.
Czytaj także: GUS: mieszkań przybyło, ale pozwoleń i rozpoczętych budów mniej
Natomiast firmy, których podstawowym rodzajem działalności była budowa obiektów inżynierii lądowej i wodnej oraz budowa budynków, zanotowały spadek odpowiednio o 0,6 proc. i 1,4 proc.
- Wartość produkcji budowlano-montażowej obejmująca roboty inwestycyjne w lipcu 2020 była niższa o 12,1 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem poprzedniego roku (w 2019 r. wzrost o 6,6 proc.), natomiast wartość robót o charakterze remontowym zmniejszyła się o 9 proc. (w 2019 r. wzrost o 6,6 proc.) – podał GUS.
GUS poinformował też, że w okresie styczeń-lipiec 2020 roku wartość robót inwestycyjnych była na podobnym poziomie jak w analogicznym okresie 2019 roku zaś robót remontowych spadła o 1,3 proc, wobec wzrostów analogicznych robót o 8 proc. i 4,8 proc. w 2019 roku.
Dynamika produkcji budowlano-montażowej w lipcu 2020 (w cenach stałych) w porównaniu do przeciętnej miesięcznej wartości z roku 2015 wyniosła 116,8. Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, produkcja budowlano-montażowa w lipcu 2020 ukształtowała się na poziomie niższym o 8,5 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem 2019 roku i o 3,6 proc. niższym w porównaniu z czerwcem 2020 roku.
- Produkcja budowlano-montażowa pobiła nawet naszą pesymistyczną prognozę (-6,4 proc. rok do roku wobec konsensusu spadku o 4 proc. rdr) i spadła w ujęciu rocznym o 10,9 proc. - napisał Piotr Bartkiewicz z Pekao. - Skorygowanie o czynniki sezonowe i kalendarzowe nie poprawia obrazu i tutaj spadek wyniósł -3,6 proc. miesiąc do miesiąca - dodał. Jego zdaniem produkcja budowlana jest już o 15 proc. niższa niż przed pandemią, pomimo że budownictwo nie było objęte praktycznie żadnymi epidemicznymi restrykcjami.
Wedle Bartkiewicza słabość budownictwa bierze się z trzech czynników.
- Po pierwsze, bezprecedensowo ciepła zima spowodowała przesunięcie wielu prac w czasie i ich kumulację w miesiącach, w których zazwyczaj nie są realizowane - ocenił.
Drugim czynnikiem - według eksperta - jest to, że w wyniku oddawania niektórych inwestycji drogowych do użytku w inwestycjach infrastrukturalnych pojawiła się luka, która może potrwać kilka miesięcy, przynajmniej do zakończenia fazy projektowej inwestycji realizowanych w formule "Projektuj i buduj".
- Po trzecie (i najważniejsze), pandemia i związana z nią recesja w sposób drastyczny i negatywny wpłynęła na inwestycje prywatne" - napisał. Zwrócił uwagę, że ich efektywne zamrożenie widać już było w danych szczegółowych za II kwartał, w których budownictwo komercyjne i przemysłowe okazało się szczególnie słabe - napisał w komentarzu Bartkiewicz.
Jego zdaniem te tendencje utrzymają się w kolejnych miesiącach, a realokacja sektorowa, zmiany preferencji np. co do pracy zdalnej oraz gigantyczna niepewność co do sytuacji gospodarczej będą ciążyć inwestycjom prywatnym, a skala ich spadków jest być może najważniejszym pytaniem gospodarczym na drugą połowę roku.
- Pomimo niespodzianek (na plus i na minus), dane lipcowe nie skłaniają nas do zmian naszych prognoz. Potwierdzają bowiem nasze przekonanie co do przebiegu ożywienia i struktury PKB w drugiej połowie roku - podsumował Bartkiewicz.