Sąd nie zdecydował o aresztowaniu podejrzanego ws. nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu b. wiceministra skarbu Pawła T. i ministerialnego urzędnika Tomasza Z.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Sąd stwierdził, że po stronie podejrzanych istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych im czynów i te czyny są zagrożone surową karą, ale nie ma zagrożenia matactwa, gdyż prokurator zgromadził obszerny materiał dowodowy, zdaniem sądu - niemal kompletny - powiedział w środę rzecznik Prokuratury Regionalnej w Katowicach Waldemar Łubniewski.
Decyzja sądu nie jest prawomocna; nie wiadomo, czy prokuratura złoży na nią zażalenie.
- Przeanalizujemy stanowisko sądu. Ważne dla nas jest to, że sąd - widząc akta potwierdził naszą tezę o wysokim prawdopodobieństwie popełnienia czynów - dodał prok. Łubniewski.
Wobec czterech pozostałych podejrzanych prokuratura zastosowała wolnościowe środki zapobiegawcze - poręczenia majątkowe w wysokości od 50 do 150 tys. zł, a wobec Jakuba W. również zakaz opuszczania kraju.
Przypomnijmy, że katowicka prokuratura postawiła 12 lutego zarzuty sześciu osobom zatrzymanym w związku z podejrzeniami o nieprawidłowości przy prywatyzacji Ciechu.
Sprawa dotyczy zbycia przez Skarb Państwa - w odpowiedzi na publiczne wezwanie KI Chemistry z grupy Kulczyk Investments - 37,9 proc. akcji Ciech SA za kwotę nie mniejszą niż 619 mln zł, "czym wyrządzono państwu szkodę majątkową w wielkich rozmiarach".
Straty mogły sięgnąć nawet 110 mln zł, a wśród zatrzymanych jest b. wiceminister Paweł T., były prezes Giełdy Papierów Wartościowych.
Śledztwo w tej sprawie od maja 2017 r. prowadzi Prokuratura Regionalna w Katowicach, wcześniej toczyło się ono w warszawskiej prokuraturze. Czytaj więcej:
Prywatyzację Ciechu przeprowadzono w połowie 2014 r. W lutym 2005 roku spółka zadebiutowała na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Obecnie Grupa Ciech jest jednym z liderów europejskiego rynku chemicznego; znajduje się w pierwszej pięćdziesiątce największych polskich przedsiębiorstw.
Czytaj więcej: Prywatyzacja Ciechu w pigułce. Oto najważniejsze fakty
Już wcześniej w związku z tą sprawą, w latach 2016-17, funkcjonariusze CBA zabezpieczyli dokumenty i dane, analizy, opracowania i notatki w kilku firmach oraz u osób współpracujących z resortem skarbu przy procesie prywatyzacji i zbycia akcji Ciechu.
Czytaj: Politycy PO, PiS i Kukiz'15 o zatrzymaniach ws. Ciechu