Chemicy od ponad stu lat szukali Świętego Graala materiałów – miał być lekki, trwały i niedrogi. Znaleźli go. Pierwszym tworzywem sztucznym całkowicie wysyntetyzowanym przez człowieka był bakelit. A potem już poszło z górki - na rynku pojawiły się setki rodzajów tworzyw. Problem w tym, że jedna z ich zalet, czyli trwałość, okazała się przekleństwem. Zanieczyszczenie świata „plastikami” sięga niewyobrażalnej skali. Jednak jest nadzieja na zmianę tej sytuacji.
- Recykling mechaniczny może mieć tylko ograniczone zastosowanie.
- Największym problemem branży chemicznej jest zagospodarowanie małych, plastikowych śmieci.
- Chemiczny recykling może być przełomem, na razie jednak wciąż jest wdrażany.
Jak sobie radzimy z walką z zanieczyszczeniem świata plastikami? Słabo. Chyba powoli ją przegrywamy. Już dziś media informują o ogromnych wyspach plastikowych śmieci pływających po oceanach. Ta największa ma obszar trzykrotnie większy niż powierzchnia Francji. Nie może być inaczej, skoro produkcję plastiku, którą w 1964 roku szacowano na 15 mln ton, obecnie zwiększyliśmy ponad dwudziestokrotnie. Jak twierdzą specjaliści, bez plastiku obecna cywilizacja by upadła. Problem w tym, że plastik także nas zabija.
Recykling to tylko połowiczne rozwiązanie
Jak rozwiązać problem zanieczyszczenia - nad tym głowiono się już co najmniej od dwóch dekad. Szybko wprowadzono recykling mechaniczny. W największym skrócie: zużyte tworzywa są zbierane, segregowane, zwykle potem mielone. Powstały w ten sposób granulat jest wykorzystywany do produkcji nowych wyrobów. I tu zaczynają się schody.Czy zastanawialiście się, dlaczego ta prosta skądinąd metoda wcale nie jest tak powszechna, jak by się wydawało?