Grupa Azoty ma problem z nawozami z Rosji

Polski rynek zalewają rosyjskie nawozy. - Dla krajowych producentów to ogromne wyzwanie i trudna konkurencja - stwierdził w radiowej Jedynce Wojciech Wardacki, prezes zarządu Grupy Azoty.

Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.

Według Wojciecha Wardackiego atutem Rosjan jest tani gaz. Co więcej, nie obowiązują ich uregulowania unijne, które są kosztowne i tacy producenci jak Grupa Azoty muszą je spełniać. W końcu, według prezesa polskiej firmy, Rosjanie stosują w pewnych elementach ceny dumpingowe.

- W ten sposób chcą opanować rynek, później sentymentów nie będzie - twierdzi gość radiowej Jedynki.

Ale krajowi producenci walczą z konkurencją, przede wszystkim wysoką jakością i specjalizacją w produkcji nawozów.

Czytaj także: Trudne dziedzictwo polskiej chemii. Jak wyjść z błędnego koła?

Prezes Grupy Azoty zwraca uwagę na konieczność koordynacji aktywów w branży petrochemicznej, wytwarzającej wszak 17 proc. produkcji sprzedanej w Polsce.

- Grupa Azoty jest gotowa koordynować te wspólne działania - deklaruje Wojciech Wardacki.

Ważna specjalizacja i doradztwo

Jak dodaje, koncern podejmuje szereg działań, dzięki którym jego nawozy trafiają do polskich rolników. Jednym ze skutecznych sposobów obrony rynku są nawozy specjalistyczne, oferowane wraz z doradztwem i pomocą dla rolników.

Grupa Azoty to największy polski producent nawozów. Grupa zajmuje drugą pozycję w Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych - a produkcja rośnie.

Czytaj również: Po chudym roku 2017 możliwy boom inwestycyjny w polskiej chemii i nafcie

Jak podkreśla prezes Grupy Azoty, koncern osiąga bardzo dobre wyniki, które pozwalają na kształtowanie odpowiednich cen ich produktów.

Dopowiada, że zakład w Tarnowie osiągnął najlepszy wynik w od początku wieku, podobnie, produkujący nawozy wieloskładnikowe, zakład w Policach.

Przypomina, że Grupa Azoty to blisko 15 tysięcy pracowników, 50 podmiotów, stąd dużym wyzwaniem jest brak rąk do pracy.

- Ale dajemy sobie z tym radę, oferujemy m.in. stypendia uczniom licząc na ich przyszłą pracę - mówi Wojciech Wardacki.

W strategii Grupy Azoty do roku 2020 wśród kluczowych kierunków rozwoju znajduje się wzmocnienie pozycji wśród liderów rozwiązań dla rolnictwa w Europie. Grupa Azoty realizuje też znaczące wielomilionowe inwestycje: jedne zostały oddane tej jesieni, inne są na etapie analiz i przygotowań.

O planach Grupy Azoty, konkurencji ze strony rosyjskich nawozów oraz wyzwaniach związanych z brakiem rąk do pracy, mówił w Ekspressie Gospodarczym radiowej Jedynki dr Wojciech Wardacki, prezes zarządu Grupy Azoty.