Przed pół roku utracił prezesurę w Grupie Azoty. Teraz Jerzy Marciniak mówi portalowi wnp.pl czy była szansa na dłuższe szefowanie spółce, jak polityka wpływa na konsolidacje i czy PGNiG byłby dobrym inwestorem w Grupie.
- Odpoczywam bo jestem w trakcie zakazu konkurencji, a ponieważ w statucie tarnowskich Azotów w punkcie dotyczącym tego - czym zajmuje się spółka - jest prawie wszystko, niewiele w tej chwili jest miejsc, gdzie mógłbym się zatrudnić . Praktycznie pozostają mi możliwości pracy w samorządzie, uczelni albo szkole…