W południe aż o osiem procent drożały akcje największej polskiej spółki chemicznej. Na koniec sesji akcje spółki jeszcze podrożały. Za jedną trzeba było zapłacić 30,70 zł, co oznaczało wzrost o 9,64 proc. To efekt korzystnej dla Grupy Azoty decyzji dotyczącej zawartości kadmu w nawozach.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
- Jest szansa, że PE nie przyjmie najbardziej restrykcyjnych zapisów dotyczących zawartości kadmu w nawozach.
- Dla Azotów to korzystne ze względu na politykę zakupową.
- Wstępne porozumienie pozytywnie ocenili akcjonariusze polskiej spółki.
Z uzgodnień Parlamentu Europejskiego i krajów członkowskich wynika, że limit kadmu w nawozach został ustalony na 60 mg/kg. Dlaczego to dla naszej spółki tak ważne?
Bo to najkorzystniejsze z możliwych rozstrzygnięć dotyczące zawartości kadmu w nawozach. Parlament Europejski proponował bowiem, aby zawartość kadmu w nawozach nie przekraczała 20 mg/k.
- Limit kadmu na poziomie 60 mg jako kompromis będący efektem prac Trialogu to ogromny sukces zważywszy na początkowe propozycje. Do rozpoczęcia prac Trialogu, jeszcze w trakcie prezydencji bułgarskiej tylko stanowisko Rady Europejskiej zawierało wyłącznie poziom 60 mg. Stanowisko Parlamentu Europejskiego i propozycja KE oczekiwały (w różnych odstępach czasowych) redukcji do poziomów 40 mg oraz finalnie do poziomu 20 mg - czytamy w informacji Grupy Azoty.
Jak zaznacza nasza spółka: te poziomy na drodze długich i żmudnych rozmów trójstronnych ostatecznie nie znalazły wystarczającego poparcia. Dlatego Grupa Azoty mimo wyrażonego na początku prac oczekiwania poziomu 80 mg (jeszcze przed głosowaniem w PE i stanowiskiem rady UE) ocenia ten wynik jako sukces. - Osiągnięty między innymi także dzięki zaangażowaniu i determinacji przedstawicieli polskiego rządu - podkreślają.
Problem kadmu w nawozach jest znany od lat. Choć wiadomo, że ten metal ciężki jest szkodliwy dla zdrowia, to naukowcy spierają się co do szczegółów.
W przypadku europejskich producentów nawozów sednem sprawy staje się pytanie, skąd brać potrzebny do produkcji surowiec. W 70 proc. importują fosforyty - będące źródłem fosforu w nawozach wieloskładnikowych - głównie z Afryki Północnej, a te zawierają nawet do 300 mg kadmu na 1 kg P2O5.
Czytaj także: Ceny prądu, CO2 i surowców uderzyły w wyniki Grupy Azoty
Wydaje się, że potrzebna będzie więc jeszcze lepsza selekcja źródeł pozyskiwanego w Afryce surowca.
Co prawda niemal bezkadmowy surowiec produkują Rosjanie, tyle że trudno sobie wyobrazić, iż nagle zaczniemy go importować w dużych ilościach.
Dlatego tak ważne było wywalczenie jak najlepszego porozumienia w Brukseli. Na razie jednak ma ono wstępny charakter. Kwestią ponownie zajmie się jeszcze raz Parlament Europejski. Jednak, jak widać, jest szansa na korzystniejsze dla Azotów rozstrzygnięcie.
Jednak porozumienie wzbudziło entuzjazm na giełdzie. Za akcje Azotów płacono w południe ponad 30 złotych. Oznacza to wzrost o prawie osiem procent. Dla akcjonariuszy firmy to z pewnością dobra informacja. W ciągu roku papiery firmy staniały bowiem ponad dwukrotnie.
Grupa Azoty to jeden z czołowych producent nawozów w Europie. Firma ma także mocną pozycję w bieli tytanowej, melaminie i kaprolaktamie. W Polsce ma cztery główne zakłady: w Kędzierzynie, Policach, Puławach i Tarnowie.
Czytaj też: Kilka ofert na budowę kompleksu Polimery Police