Wojna handlowa na linii Pekin – Waszyngton, niepewność wokół breksitu i słabsza sytuacja niektórych kluczowych gospodarek. Wszystko to miało wpływ na ubiegłoroczne wyniki finansowe największej firmy chemicznej na świecie, niemieckiego BASF. A za rogiem czai się koronawirus…
- Koncern BASF miał nieco gorsze wyniki niż rok wcześniej. Jednak w kolejnym spodziewa się poprawy.
- Negatywnie na firmę wpływa epidemia koronawirusa, choć trudno obecnie określić skalę tego wpływu.
- Kluczowe dla firmy będą działania, mające ograniczyć emisje CO2.
Jak zauważa, produkcja przemysłowa i chemiczna rosły znacznie wolniej niż oczekiwano. Zapotrzebowanie ze strony wielu ważnych sektorów znacznie spadło, szczególnie ze strony branży motoryzacyjnej.
- Pomimo trudnego otoczenia rynkowego zwiększyliśmy nasze zyski we wszystkich segmentach związanych z konsumentami. Niestety, nie mogło to zrekompensować spadku w tzw. wyrobach chemii podstawowej - powiedział Brudermüller.