Niewielkie są szanse na szybkie wdrożenie w naszym kraju modelu gospodarki o obiegu zamkniętym - ocenia Najwyższa Izba Kontroli (NIK) i wskazuje na wolne tempo prac koncepcyjnych i legislacyjnych zarówno ministra klimatu, jak i ministra rozwoju, co nie daje nadziei na rychłe ich zakończenie.
- Gospodarowanie odpadami, zwłaszcza z tworzyw sztucznych, stanowi obecnie jedno z najpoważniejszych wyzwań środowiskowych i gospodarczych nie tylko w Polsce, ale w skali globalnej - zauważa NIK, która przyjrzała się pracom rządu nad rozwiązaniem tego problemu.
- Izba w swoim raporcie krytykuje resorty klimatu i rozwoju za zbyt wolne tempo prac w obszarze gospodarki obiegu zamknięte. Dodatkowo - w ocenie kontrolerów - resorty nie mają pełnej wiedzy o problemie, bowiem system raportowania danych nie pozwala na ustalenie ilości wytworzonych odpadów z tworzyw sztucznych oraz zidentyfikowania pełnego i ostatecznego sposobu ich zagospodarowania.
- NIK twierdzi, że jeżeli nie nastąpi poprawa skuteczności zagospodarowania odpadów opakowaniowych z tworzyw sztucznych poprzez zwiększenie poziomu ich recyklingu, może to oznaczać w przyszłości konieczność zapłaty podatku przewidywanego do wprowadzenia w UE od 2021 r., nawet w kwocie przewyższającej 2 mld zł w skali całego kraju.