Negocjowana od wielu miesięcy umowa TTIP bez wątpienia wpłynie na wiele gałęzi gospodarki. O tym, jak na umowę spogląda gigant chemiczny Dow, mówi portalowi wnp.pl prezes Dow na Polskę i kraje bałtyckie Robert Stankiewicz.
To bardzo duże wzywanie dla obu stron tej umowy. Znacznie trudniejsze dla strony europejskiej, dla której nie będzie łatwo otworzyć się na Stany Zjednoczone
Sęk w tym, że regulacje UE i USA często do siebie nie przystają i ten stan okazuje się bardzo kosztowny dla biznesu. Produkty sprzedawane w Stanach Zjednoczonych podlegają bardzo wysokim standardom ze względu na ochronę interesów konsumenta. Podobna sytuacja jest w Unii Europejskiej. Po obu stronach Atlantyku wymagane są jednak różnego rodzaju certyfikacje. Obecnie mamy do czynienia z sytuacją, gdy wiele produktów europejskich nie może wejść na amerykański rynek i na odwrót, bez ponawiania procesów certyfikacji. Jednak zdaniem części obserwatorów, umowa to także zagrożenie dla części firm.