Do końca marca powinny być gotowe ogólne stanowiska zespołów roboczych powołanych w związku z konsolidacją Azotów Tarnów i ZA Puławy, dotyczące zarządzania, inwestycji i synergii w powiększonej grupie - poinformował PAP Jerzy Marciniak, prezes Azotów Tarnów.
Trwa rejestracja uczestników na nasz tegoroczny Europejski Kongres Gospodarczy. Zapraszamy! Udział możecie potwierdzić pod tym linkiem.
Zapewnił, że rozpoczęte przez Puławy inwestycje, zgodnie z zawartą wcześniej umową, będą realizowane. Dotyczy to również budowy elektrociepłowni opalanej gazem o mocy 800-900 MW.
Zdaniem prezesa Azotów Tarnów, pierwszych oszczędności będących efektem synergii po połączeniu grup można spodziewać się już w tym roku. Będą to głównie oszczędności zakupowe. Jednak wyraźniejsze kwoty z tego tytułu pojawią się na koncie grupy w 2014 r.
„Zapowiadane wcześniej 100 mln zł to bardzo ostrożne szacunki” – powtórzył prezes.
Azoty Tarnów w najbliższym czasie czekają spore wydatki. Związane są one z wezwaniem na ZA Puławy i planowanym zakupem Siarkopolu.
Prezes poinformował, że spółka ma zabezpieczone środki na obie transakcje.
Od czwartku trwają zapisy w wezwaniu na akcje ZA Puławy w związku z przekroczeniem przez Tarnów progu 66 proc. w akcjonariacie puławskiej firmy. Wezwanie obejmuje 3.114.891 akcji. Cena zaproponowana przez Tarnów to 132,6 zł. Wartość całego pakietu objętego wezwaniem to ponad 413 mln zł. Zapisy w wezwaniu na Puławy potrwają do 8 kwietnia.
„Gdyby zdarzyło się, że skupimy ponad 90 proc. papierów, będziemy mogli w ciągu kolejnych trzech miesięcy ogłosić wykup pozostałych akcji” – poinformował prezes.
Azoty Tarnów posiadają w tej chwili blisko 84 proc. akcji Puław.
Prezes nie chciał zdradzić, jaka jest wartość kupowanego od Skarbu Państwa Siarkopolu, ale – jak wynika z informacji PAP – może to być kwota rzędu 300 mln zł.
„W przypadku Siarkopolu jesteśmy na etapie finalnego porozumiewania się w sprawie umowy ze Skarbem Państwa, przygotowujemy też wniosek do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zgodę na koncentrację” – powiedział Marciniak.