Zielony Ład w wielkiej chemii: koszty, ale także szanse

Zielony Ład w wielkiej chemii: koszty, ale także szanse
Zakłady Dow w hiszpańskiej Tarragonie. Fot. mat. pras.

Zielony Ład nakłada na branżę chemiczną nowe obowiązki. Jak im sprostać, a wyzwania transformacji wykorzystać biznesowo – o tym  opowiada w rozmowie z WNP.PL Emilia Wasilewicz, dyrektor zarządzająca polskiej części Dow, jednego z największych na świecie koncernów chemicznych. W rozmowie pytamy też o skutki koronawirusa, który na chemię wpłynął w szczególny sposób.

  • Zielony Ład to ogromna szansa dla rozwoju innowacyjnych produktów. Takie bowiem będą konieczne do wspierania przyjaznej dla środowiska gospodarki - przekonuje Emilia Wasilewicz, dyrektor zarządzająca polskiej części Dow.
  • 75 proc. projektów rozwojowych Dow skupia się na wyzwaniach środowiskowych.
  • Zwiększanie możliwości recyklingu wymaga współpracy z klientami, ale także z partnerami, którzy uczestniczą w rozwoju produktu. Dow angażujemy się w proces projektowania opakowań, analizując cały cykl życia takich produktów.

Jak Zielony Ład wpłynie na największe firmy chemiczne – to szansa, czy tylko wydatki?

- Należy podkreślić, że Zielony Ład to ważny krok na drodze do transformacji przemysłu Unii Europejskiej w kierunku neutralności klimatycznej i budowy gospodarki obiegu zamkniętego. Portfolio produktów naszej firmy bardzo dobrze wpisuje się w te cele, bo w wielu segmentach rynku może przyczynić się do realizacji ambitnych założeń Green Deal.

Mamy już zresztą przykłady takich działań. Jesteśmy m.in. bardzo silnym graczem na rynku budowlanym. Nasza oferta dotycząca dociepleń budynków doskonale wpisuje się w założenia związane ze zwiększaniem efektywności energetycznej budynków.

To samo dotyczy naszych rozwiązań dla branży motoryzacyjnej, gdzie także jesteśmy znaczącym dostawcą. Produkowane przez nas tworzywa sztuczne są coraz lżejsze, trwalsze oraz spełniają wyśrubowane normy producentów, przyczyniając się do zmniejszenia spalania przez pojazdy.

Czytaj też: Synthos złożył do PAA wniosek o opinię ws. małego reaktora jądrowego

Jesteśmy liczącym się graczem na rynku opakowań. Już teraz nasze produkty wpisują się w założenia gospodarki o obiegu zamkniętym. Najnowszym projektem, którym możemy się pochwalić, jest recykling chemiczny. Podpisaliśmy niedawno umowę z firmą Fuenix – na jej mocy pokonsumenckie odpady z tworzyw sztucznych wykorzystujemy w naszych zakładach produkujących polimery. Wierzymy bowiem, że odpady z tworzyw sztucznych są integralną częścią gospodarki o obiegu zamkniętym. I są zbyt cenne, by nie wykorzystywać ich ponownie.

Prowadzicie państwo działania na wielu torach, jednak ponowię pytanie – to szansa, czy jednak ogromny koszt?

- Zielony Ład to ogromna szansa dla rozwoju innowacyjnych produktów. Takie bowiem będą konieczne do wspierania przyjaznej dla środowiska gospodarki. Coraz częściej oczekują tego także klienci. Oczywiście badania wymagają dużych inwestycji, ale to coś, co robimy od lat. Obecnie aż 75 proc. naszych projektów rozwojowych skupia się na wyzwaniach środowiskowych.

Czy Zielony Ład zmieni firmy chemiczne, pojawią się nowe działy, inne kierunki badań?


- Choć o europejskiej polityce Zielonego Ładu mówimy od stosunkowo niedawna, to tak naprawdę transformacja zaczęła się już wcześniej. Nasza firma dostrzega wyzwania i dostosowuje się do nich. Wiele firm chemicznych już wspiera się nowymi działami, po to, aby odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku.

Zresztą w tym kierunku definiowane są nowe strategie firm. Dow ma bardzo ambitne cele, jeśli chodzi o zrównoważony rozwój. Jednym z nich jest ochrona klimatu. Do 2030 roku zobowiązujemy się jako firma redukować roczną emisję CO2 o 5 mln ton. To około 15 proc. naszej emisji obecnie. Do 2050 r. nasza firma chce stać się neutralna pod względem emisji CO2.

Czytaj również: Unia walczy z plastikiem, wkrótce nowy system depozytowy

Drugim elementem tej strategii jest gospodarka obiegu zamkniętego. Do 2030 roku Dow chce zdecydowanie zwiększyć znaczenie recyklingu w naszej produkcji.

Coraz lepiej chcemy zagospodarowywać różne odpady. Takim przykładem jest olej talowy, będący ubocznym efektem produkcji papieru. My znaleźliśmy dla niego zastosowanie w produkcji polimerów.

Nasze produkty i rozwiązania technologiczne mają na celu zwiększanie możliwości recyklingu. Współpracujemy w tych kwestiach nie tylko z naszymi klientami, ale także z partnerami, którzy uczestniczą w rozwoju produktu. Przykładowo, angażujemy się w proces projektowania opakowań, analizując cały cykl życia takich produktów.

W jakim celu?


- Dążymy do tego, żeby w jak największym stopniu nadawały się one do recyklingu. Współpracujemy nie tylko z przetwórcami tworzyw sztucznych, ale także z właścicielami marek, uzgadniając z nimi parametry funkcjonalne opakowania, np. grubość materiału użytego do produkcji opakowania czy też jego dokładną strukturę materiałową. Tak ścisła współpraca umożliwia spełnienie oczekiwań klientów, konsumentów, jak również oczekiwań środowiskowych. Zwiększenie poziomu recyklingu opakowań i racjonalne gospodarowanie surowcami to to, o co przecież wszyscy zabiegamy.

Produkty w takich opakowaniach już stoją na półkach polskich sklepów. Przykładem mogą być opakowania na tabletki przeznaczone do zmywarek. W tym przypadku chodziło o zmianę wielomateriałowej struktury, w strukturę jednomateriałową, opartą o polietylen, którą można w pełni poddać recyklingowi.

Jednym z elementów Zielonego Ładu ma być postawienie na przyjazne dla środowiska paliwa. Jak Dow zapatruje się na kwestie wodoru i konsekwencji związanych z przechodzeniem na to paliwo?


- Wierzymy w to, że wodór jest paliwem przyszłości, że jest bardzo istotny na drodze dochodzenia do neutralności klimatycznej całej Unii Europejskiej.

Po pierwsze wodór jako paliwo jest zdecydowanie bardziej przyjazny dla środowiska niż inne paliwa. Pomaga w procesach produkcyjnych i umożliwia zredukowanie emisji CO2, zastępując paliwa kopalne, takie jak gaz ziemny czy ropa naftowa. Co ważne, jako molekuła może służyć do przetwarzania CO2 na bardziej przyjazne związki, takie jak metanol.

Wierzymy, że wodór to czysta energia, którą my sami możemy we własnych fabrykach wykorzystywać. Takie prace już się toczą, a nasza firma współpracuje z partnerami branżowymi w zakresie magazynowania dwutlenku węgla i wodoru.

Jakie inne rozwiązania związane z czystą energią interesują jeszcze Dow?


- Oczywiście angażujemy się w OZE. Chcemy wykorzystywać energię elektryczną do zasilania naszych instalacji tak, by unikać niepotrzebnych emisji. Przykładem może być tu nasz najnowszy projekt dekarbonizacyjny realizowany z Shellem, który jest naszym partnerem technologicznym.   

Jesteśmy także dostawcami rozwiązań wykorzystywanych do produkcji paneli fotowoltaicznych. Dostarczyliśmy produkty do wyrobów paneli o łącznej mocy 50 GW. To więcej niż moc zainstalowana wszystkich polskich elektrowni.

Czy firmy globalne, jak Dow, nie obawiają się, że UE ze względu na obostrzenia wynikające z Zielonego Ładu straci na atrakcyjności jako rynek? A może będzie wręcz odwrotnie?


- Na Zielony Ład patrzymy z perspektywy szansy, jaką dają nowe regulacje. Motywuje nas do zmian w sposobie prowadzenia własnych operacji. Jesteśmy przekonani, że dzięki bliskiej współpracy z naszymi partnerami nasze produkty i nowe technologie będą istotnie wspierać transformację w kierunku neutralności klimatycznej.

Wierzymy, że wraz z wymaganiami pojawią się  fundusze potrzebne na spełnienie tych nowych regulacji. Dzięki temu możemy mieć szansę na zbudowanie przewagi konkurencyjnej wobec firm z innych części świata, które obecnie nie koncentrują się na zrównoważonym rozwoju w stopniu, w jakim to robią europejscy producenci. To już samo w sobie jest dodatkową wartością.

Zielony Ład to dość ogólne wytyczenie kierunku, w którym chcemy się rozwijać. Bardzo dużo będzie zależało od szczegółowych regulacji i tego, jak będą one wdrażane na poziomie poszczególnych państw.

Coraz częściej mówi się o możliwości opodatkowania wyrobów obciążonych śladem węglowym, jakie docierają do Unii Europejskiej…


- Dlatego konieczna jest współpraca całej branży oraz tych, którzy działają w jednym łańcuchu dostaw. Konieczne jest wspólne stanowisko, aby te obciążenia uregulować, tak aby nie dotykały one tylko wybranych firm. To się na szczęście dzieje, widać, że branża chce wypracować wspólne stanowisko. Zdajemy sobie sprawę, że nikt nie jest w stanie przejąć wszystkich kosztów wynikających z nowych regulacji na siebie. Musimy wspólnie wypracować satysfakcjonujące nas rozwiązanie.

Warto dodać także, że potrzeba zrównoważonego rozwoju to kwestia globalna, a nie tylko europejska. Wcześniej czy później wszyscy zrozumieją, że dbałość o naszą planetę jest kierunkiem nieuniknionym.

Już dziś wiele naszych wyrobów obniża emisje konsumenckie o wartość większą niż emisje CO2 spowodowane ich produkcją - dzięki lżejszym, bardziej ekonomicznym pojazdom, budynkom o większej efektywności energetycznej oraz żywności, która w opakowaniach z naszych materiałów zostaje dłużej świeża.

Z jednej strony mamy do czynienia z wyzwaniami dotyczącymi Zielonego Ładu, z drugiej Dow i wszystkie firmy chemiczne muszą mierzyć się ze spowolnieniem gospodarczym. Jak na firmy chemiczne wpłynęła pandemia?


- Przemysł chemiczny znalazł się w tej szczególnej sytuacji, że jego produkty pozwalają walczyć ze skutkami pandemii czy wręcz jej przeciwdziałać. Nasze wyroby, takie jak sprzęt ochrony osobistej dla pracowników służby zdrowia, pianki z pamięcią do łóżek szpitalnych, a także środki dezynfekujące, odkażające i czyszczące, wykorzystywane są przez służbę zdrowia i wszystkich tych, którzy walczą z pandemią COVID-19.

Współpracujemy z lokalnymi rządami czy organizacjami pozarządowymi. Przykładowo, w naszym zakładzie w Niemczech firma zaczęła produkować płyn do dezynfekcji rąk.

Nie jest to łatwy czas, pokazały to zresztą wyniki za drugi kwartał, w którym odnotowaliśmy spadek popytu. Warto jednak podkreślić, że Dow dobrze sobie radzi w obecnej sytuacji, co pokazały ogłoszone właśnie wyniki za trzeci kwartał.

Najistotniejszym dla nas faktem jest to, że przez cały okres pandemii kontynuowaliśmy produkcję w sposób bezpieczny i stabilny, zapewniając naszym klientom ciągłość dostaw.

Naszym dużym atutem jest różnorodność naszej oferty produktowej. Niektóre branże, które są odbiorcami naszych wyrobów, notują gorsze wyniki. Inne jednak radzą sobie całkiem dobrze i my także na tym korzystamy. Przykładem może być branża opakowań, farb, lakierów, dóbr konsumpcyjnych, takich jak meble, lub produkcja chemiczna czy przemysłowa, które odnotowują stabilny albo rosnący popyt.

Analitycy podkreślają, że pandemia pokazała także liczne słabości światowej gospodarki. Okazało się na przykład, że globalizacja ma także ciemne strony, choćby w kwestii łańcuchów dostaw, które zostały rozerwane. Czego nauczyć nas może pandemia?


- W dwóch obszarach działalności firm pandemia może mieć poważne skutki. Pierwszym jest właśnie kwestia łańcucha dostaw, a drugim cyfryzacja.

Koronawirus i jego skutki pokazały, jak bardzo uzależnieni jesteśmy od globalnych łańcuchów dostaw. I jak bardzo może to być niebezpieczne. Zdarzały się przypadki nagłych próśb o wsparcie i dostawę potrzebnych produktów ze strony naszych klientów. Mamy jednak tę zaletę i przewagę, że jesteśmy firmą globalną, mającą fabryki na wszystkich kontynentach. Mamy więc pewną elastyczność w decydowaniu, co i gdzie produkujemy. Pozwala nam to na bieżąco odpowiadać na zmieniające się potrzeby naszych klientów, co w tym trudnym czasie podnosi ocenę naszej firmy. Klienci mają do nas zaufanie.

Łańcuchy dostaw przejdą jakąś transformację, a firmy będą jeszcze staranniej ważyć ryzyko. Być może droższa dostawa, ale realizowana „po sąsiedzku”, per saldo będzie korzystniejsza od tańszych zakupów na drugim kontynencie. Spodziewam się, że wzrośnie znaczenie lokalnych łańcuchów dostaw.

A cyfryzacja?


- To nie jest nowy trend. Pandemia zadziałała jednak jak katalizator i przyspieszyła wiele procesów. Na automatyzacji produkcji skupialiśmy się przecież już od wielu lat. Teraz okazało się jednak, że polem, gdzie cyfryzacja może przynieść ogromne korzyści, jest zarządzanie łańcuchem dostaw, choć oczywiście wcześniej już znajdowała w tym obszarze naszej działalności zastosowanie.

Przy okazji pandemii okazało się także, że cyfryzacja może przynieść wymierne korzyści w interakcjach z naszymi biznesowymi partnerami. Uwidoczniły się ogromne zalety platform B2B, które umożliwiają np. szybki i bezpieczny obieg dokumentów.

W końcu cyfryzacja będzie coraz częściej wykorzystywana w projektach innowacyjnych. Mamy już pierwsze rozwiązania w biznesie poliuretanowym, gdzie za pomocą platformy online klient może sam definiować formulację ostatecznego produktu.
Wszystko, co dzieje się online, przyspiesza prace nad projektami innowacyjnymi. Myślę, że ten trend będzie się dalej umacniał, zwłaszcza że realnie przyczynia się do optymalizacji procesów i kosztów.

*Firma Dow (NYSE: DOW) wykorzystuje globalny zasięg, integrację aktywów i skalę i innowacje  w celu osiągnięcia rentownego wzrostu. Jednostki firmy Dow specjalizujące się w tworzywach sztucznych, półproduktach przemysłowych, powłokach i silikonach tworzą  produkty i rozwiązania przeznaczone dla klientów z  branży opakowań, infrastruktury oraz obsługi klienta. Firma Dow ma 109 zakładów produkcyjnych w 31 krajach i zatrudnia 36 500 osób. W 2019 r. osiągnęła sprzedaż w wysokości ok. 43 mld dol.
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Zielony Ład w wielkiej chemii: koszty, ale także szanse

  • ww 2020-11-10 16:23:31
    no potentatom to się wszystko opłaca bo to klient płaci za wszystko-za to wszystkie eko płaci robol jak istnieje świat, jeszcze nie widziałem żeby ci co mają miliardy ratowali świat wydając swoje oszczędności-oni swoja produkcją tylko niszczą środowisko

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 3.236.237.61
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!